logo
Niedziela, 28 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bogny, Walerii, Witalisa, Piotra, Ludwika – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Krzysztof Wons SDS
Bóg, który żyje w mojej pamięci
Zeszyty Formacji Duchowej
 


Jednym z symptomów chorej pamięci jest brak wdzięczności. Żyjemy tak, jakby Bóg nam codziennie nie błogosławił! Zapadamy na duchową sklerozę. Zapominany, że wszystko ostatecznie jest w rękach Boga, że nic w życiu nie dzieje się bez Jego zezwolenia, że wszystkie włosy na naszej głowie są przez niego policzone. Jaki to ma związek z naszym obrazem siebie? Otóż taki, że nie potrafimy zobaczyć w sobie człowieka, o którego Bóg codziennie się troszczy i nigdy o nim nie zapomina. Nie zauważamy czułej bliskości Boga Ojca. Czujemy się samotni, gdyż sami skazujemy się na poczucie samotności. Pracujemy bardzo dużo, wiele dokonujemy i nie ma w nas radości. Co więcej czujemy się opuszczeni i rośnie w nas pretensja, jak u starszego syna.

Bóg codziennie rano, gdy wstajemy, gdy rozpoczynamy nowy dzień, mówi do nas jak do starszego syna: : "Moje dziecko, ty zawsze jesteś przy mnie i wszystko moje do ciebie należy". Tym słowem, jeśli będziemy do niego wracali każdego dnia rano, będzie mógł leczyć naszą pamięć z duchowej sklerozy, będzie ją zmieniał tak, żebyśmy zaczęli widzieć naszą codzienność w głębszym wymiarze, żebyśmy mogli poznać i doświadczyć, że nasze życie jest dosłownie w Jego rękach. Kiedy będzie pojawiała się w nas wdzięczność i radość z Jego obecności, kiedy zaczniemy dostrzegać Jego Opatrzność w zwykłych szczegółach dnia, to będzie znak, że nasza pamięć doznaje uzdrowienia, że zdrowym staje się nasze patrzenie na życie. I taki będzie też obraz własnego "ja". Nauczymy się dostrzegać Boga w zmiennych losach wydarzeń. Będziemy dostrzegali, że On kieruje wszystkim w naszym życiu. Dostrzeżemy to nawet wtedy, gdy nam się będzie wydawało, że Bóg gdzieś "zgubił" plany naszego życia. Potrafimy patrzeć na nasze życie i na nas samych jak na historię świętą, w której Bóg nie przestaje działać. Będziemy się stawać ludźmi duchowymi.

Uzdrowienie z urazów pamięci

Jest jeszcze drugi poziom zdrowienia, którego potrzebuje nasza pamięć. Zrozumiemy to lepiej patrząc na historię młodszego syna. W ramionach ojca doświadcza uzdrowienia swojej pamięci ze zranień przeszłości. Ojciec pomaga mu przyjąć siebie razem ze swoją słabością ale także z całą swoją przeszłością. Do tej pory czuł się bowiem zniewolony wspomnieniami, które swym smutkiem zamykały mu oczy na życie. W historii młodszego syna dotykamy bardzo ważnej kwestii uzdrowienia pamięci z doznanych zranień.

Często nasz obraz siebie jest nieprawdziwy, chory i zafałszowany, ponieważ chora i zafałszowana jest pamięć o całej naszej przeszłości. Chodzimy niepogodzeni z naszą historią życia. Smutne i pełne goryczy wspomnienia przeszkadzają nam w doświadczeniu życia w obfitości. Nasza pamięć staje się nierzadko magazynem urazów i bolesnych wspomnień. Często zachowujemy się w takiej sytuacji jak młodszy syn, który choć postanowił wrócić do ojca, zmienić swoje życie, spojrzeć na nie z nowej perspektywy, to jednak czuł się wewnętrznie obciążony i poniżony przez to, co się stało.

Nierzadko próbujemy odzyskać zdrową relację z Bogiem i z sobą samym trwając jednocześnie w bolesnych wspomnieniach. Nie potrafimy się od nich uwolnić. Sami przed sobą chcemy rozliczyć się ze swoją przeszłością. I tak ilekroć próbujemy odzyskać nową świadomość siebie i Boga, odrzuca nas nasze wnętrze, odrzuca nas nieusprawiedliwiony obraz własnego "ja". Czasem tłumimy w sobie wiele bolesnych przeżyć i spychamy je do piwnic naszej podświadomości. Innym razem chcemy uwolnić się od przeszłości starając się zapomnieć o tym, co się wydarzyło. Tymczasem przeszłość pozostanie rzeczywistością integralnie związaną z naszym życiem. Doświadczmy tego bardzo wyraźnie. Im bardziej usiłujemy stłumić jakieś bolesne wydarzenie albo o nim zapomnieć, tym bardziej się ono potęguje i przybiera na mocy. Można powiedzieć, używając obrazu z przypowieści Jezusa, że razem z nami mieszka w naszym wnętrzu starszy brat, który przypomina nam nasze bolesne sprawy i oskarża. Mówi nam: "Ty już taki będziesz, ty się już nie zmienisz; jak ty możesz jeszcze i patrzeć Bogu prosto w oczy..."

Mamy dwa wyjścia: albo będziemy się "bić" z naszą trudną przeszłością, albo ją przyjmiemy jako integralną część naszego życia. Pierwsze rozwiązanie sprawi, że będziemy do niej podchodzili urazowo, będziemy tracili energię i radość życia, próbując wyeliminować z naszej pamięci coś, czego wyeliminować nie można. Drugie rozwiązanie sprawi, że przyjmując naszą przeszłość zaczniemy odczuwać wewnętrzną wolność, ale nauczymy się także dziękować za nią.
 
Zobacz także
Marta Wielek

Z natury objawień maryjnych wynika, że każde z nich wiąże się z nieco innym orędziem, bo jest dostosowane do kondycji widzącego i okresu, w jakim się to dzieje. W związku z tym, formy objawień też są bardzo różne. Maryja czasem milczy, czasem odpowiada na zadawane pytania, a czasem tylko przekazuje orędzie. Czasami sprawia wrażenie osoby biernej, oczekującej na działanie widzącego Ją człowieka, innym razem jest bardzo aktywna: uzdrawia, uczy modlitwy, czyni cuda...

 
Maciej Zinkiewicz OFMCap.
Wbrew pozorom, właśnie brak pozwolenia sobie na emocje powoduje, że „wybuchamy”. Odczekujemy dwie, trzy godziny, a potem robimy focha z przytupem i tydzień ze sobą nie rozmawiamy. Albo na kogoś krzyczymy czy też obmawiamy go miesiącami. Dlaczego? – wyjaśnia psycholog, Mateusz Roman Hinc OFMCap w rozmowie Maciej Zinkiewicz OFMCap.
 
ks. Piotr Śliżewski
Jeśli chcesz rozbawić Pana Boga, powiedz Mu o swoich planach. Denerwujące słowa. Może i brzmią one pobożnie, ale nieźle zbijają z tropu. Czy mamy nie myśleć o przyszłości? Nigdy w życiu! Dobrze jest mieć jakąś taktykę „na później”. Gorzej, gdy za bardzo się do niej przywiązujemy i nie dopuszczamy możliwości, by było inaczej. Wtedy zawsze się zdziwimy. W końcu nie jesteśmy w stanie przewidzieć tego, co nastąpi.
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS