logo
Poniedziałek, 29 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Hugona, Piotra, Roberty, Katarzyny, Bogusława – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Roman Pindel
Czytanie i słuchanie Słowa Bożego
Zeszyty Formacji Duchowej
 


Pierwszym warunkiem odkrycia Bożego zamiaru w odczytywanym tekście jest odwołanie się do „treści i jedności całej Biblii”. Weźmy jako przykład znane wskazanie:
 
Jeżeli zaś ona poniesie jakąś szkodę, wówczas on odda życie za życie, oko za oko, ząb za ząb, rękę za rękę, nogę za nogę, oparzenie za oparzenie, ranę za ranę, siniec za siniec (Wj 21,23-25).
 
Autor natchniony wyraził tymi zdaniami chęć ochrony ludzi słabych oraz ograniczenie niepohamowanej żądzy zemsty. Znał bowiem pragnienia ludzi i ich zapędy do wprowadzenia sprawiedliwości na swoją miarę. Wyraża to znane powiedzenie Lameka:
 
Słuchajcie, co wam powiem, żony Lameka. Nastawcie ucha na moje słowa: „Gotów jestem zabić człowieka dorosłego, jeśli on mnie zrani, i dziecko – jeśli mi zrobi siniec!” (Rdz 4,23).
 
Bóg w historycznie uwarunkowanej wypowiedzi Księgi Wyjścia (21,23-25) pragnął położyć kres niekończącej się fali pomsty wśród ludzi i ograniczyć wymierzanie kary do rozmiarów szkody. Obok bowiem zasady „oko za oko” znajdziemy też możliwość uiszczenia odszkodowania za doznane szkody cielesne (np. Wj 21,18-19).
 
Dzisiejszy czytelnik Biblii, szukający Bożego zamysłu odnośnie postawy człowieka doznającego krzywdy, odnajdzie w Pięcioksięgu różne zasady w zależności od sytuacji, w Ewangelii zaś – rewolucyjne sformułowanie Jezusa:
 
Słyszeliście, że powiedziano: „Oko za oko i ząb za ząb!” A Ja wam powiadam: „Nie stawiajcie oporu złemu. Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi!” (Mt 5,38-39).
 
Gdy pilny czytelnik zestawi te różne wypowiedzi i uporządkuje je od najstarszych do najpóźniejszych, może powiedzieć: Bóg – poprzez autorów natchnionych – prowadził ludzi do postawy gotowości przebaczenia doznanych krzywd, w Jezusie zaś dał przykład nie tylko ich przebaczenia, ale także zadośćuczynnej wartości cierpienia. Dopiero w takim kontekście można interpretować tekst z Księgi Wyjścia (21,23-25), od którego wyszliśmy, by zilustrować zasadę czytania fragmentu Pisma z uwzględnieniem „treści i jedności całej Biblii”.
 
Zamiar Boży wobec zapisanego tekstu Biblii pozwala odkryć nasze odwoływanie się do „żywej Tradycji całego Kościoła” oraz uwzględnić „analogię wiary”. Wierzymy bowiem, że ten sam Duch towarzyszył piszącym Księgi, po ich napisaniu zaś – aż do dziś – asystuje Kościołowi, przede wszystkim w jego najbardziej zobowiązujących wypowiedziach. To dlatego w lekturze Słowa Bożego odwołujemy się do treści pierwszych wyznań wiary Kościoła, czy sformułowań soborów. Te bowiem proste stwierdzenia niejednokrotnie korygują nasze fałszywe zrozumienie pojedynczych wypowiedzi Biblii, czy upewniają nas co do kierunku interpretacji. Tak na przykład czytelnik Listu do Hebrajczyków może w dwóch miejscach doznać rozterki, bo z prostej lektury tych tekstów wynika, że dla ochrzczonego, który by popełnił grzech, nie ma już możliwości otrzymania przebaczenia od Boga (por. Hbr 6,4-8; 10,26-29). Jeden z tych tekstów uzasadnia tę niemożność, wskazując na zaangażowanie w sprawę naszego zbawienia Chrystusa i Ducha łaski:
 
Jeśli bowiem dobrowolnie grzeszymy po otrzymaniu pełnego poznania prawdy, to już nie ma dla nas ofiary przebłagalnej za grzechy, ale jedynie jakieś przerażające oczekiwanie sądu i żar ognia, który ma trawić przeciwników. Kto przekracza Prawo Mojżeszowe, ponosi śmierć bez miłosierdzia na podstawie [zeznania] dwóch albo trzech świadków. Pomyślcie, o ileż surowszej kary stanie się winien ten, kto by podeptał Syna Bożego i zbezcześcił krew Przymierza, przez którą został uświęcony, i obelżywie zachował się wobec Ducha łaski (Hbr 10,26-29).
 
Wskazaniem korygującym nasze ciasne rozumienie tego tekstu będzie artykuł z wyznania wiary o możliwości odpuszczenia grzechów („wierzę… w grzechów odpuszczenie”), a także wypowiedzi soborów, czy Katechizmu odnośnie do możliwości pokuty za grzechy popełnione po chrzcie (por. KKK 1428 i 1429). Te pomoce, należące do „żywej Tradycji”, przydają się szczególnie tym, którzy są mniej oczytani w Biblii i brak im syntezy przesłania biblijnego.
 
W naszej lekturze Pisma Świętego niejednokrotnie korzystamy z pomocy ludzi, którzy albo mieli ducha Bożego do głębokiego zrozumienia tej Księgi, albo wiedzą od nas więcej, albo przez dłuższe i różnorodne obcowanie ze świętym tekstem posiedli takie jego zrozumienie, że warto odwołać się do tego bogactwa. Czytamy więc niedościgłe komentarze Ojców Kościoła, komentarze naukowe biblistów, rozważania świętych i wykład tekstu autorstwa pasterzy Kościoła. Wszyscy w Kościele mamy szukać pewności naszych poszukiwań, sensu zamierzonego przez Boga w Jego Piśmie. Traktuje o tym kolejny fragment soborowej wypowiedzi:
 
Zadaniem egzegetów jest pracować wedle tych zasad nad głębszym zrozumieniem i wyjaśnieniem sensu Pisma Świętego, aby dzięki badaniu przygotowawczemu sąd Kościoła nabywał dojrzałości. Albowiem wszystko to, co dotyczy sposobu interpretowania Pisma Świętego, podlega ostatecznie sądowi Kościoła, który ma od Boga polecenie i posłannictwo strzeżenia i wyjaśniania słowa Bożego (KO 12).
 
 
Zobacz także
Ks. Mieczysław Piotrowski TChr

Odrzucenie Boga Stwórcy prowadzi – jak pisał św. Jan Paweł II – „do bałwochwalczej czci stworzenia: »stworzeniu oddawali cześć, i służyli jemu, zamiast służyć Stwórcy« (Rz 1,25). W ten sposób człowiek nie tylko oszpeca obraz Boży w samym sobie, ale doznaje pokusy, aby zniekształcić go także w innych, wprowadzając w miejsce wzajemnej komunii nieufność, obojętność i wrogość, która posuwa się nawet do zabójczej nienawiści. Kto nie uznaje Boga jako Boga, sprzeniewierza się głębokiemu pojęciu człowieka i narusza komunię między ludźmi” (Evangelium vitae, 36).

 
br. Andrzej Zębik OFMCap.
W 1543 r. do furty kapucyńskiego klasztoru zadzwonił dwudziestoośmioletni Feliks, wyrażając pragnienie zostania zakonnikiem. Był dojrzałym mężczyzną, miał za sobą doświadczenie ciężkiej pracy na roli. Od dziecka wychowany przez głęboko wierzących rodziców w atmosferze zdrowej i prostej religijności. Jego powołanie kształtowało się pod wpływem dziecięcego zauroczenia opowieściami o pustelnikach, a przede wszystkim dzięki codziennemu chrześcijańskiemu życiu w rodzinie...
 
ks. Przemysław Bukowski SCJ
Tożsamość człowieka jest wielką niewiadomą. Dla jednych zagadką, dla innych tajemnicą. Tak czy siak, jest ona żywą i twórczą matrycą, to znaczy elastyczną siatką, na której tka się życie ludzkie. Człowiek świadomy swojej tożsamości poszukuje nieustannie definicji własnego życia, to znaczy dookreślenia tego, co dla niego ważne. Jednocześnie jest on przekonany, że uzyskany w ten sposób świat pojęć właściwie nic nie wyjaśnia, a przynajmniej nie tłumaczy tego, co naprawdę istotne, nie dociera do głębi spraw.  
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS