Najbardziej deformujące jest głoszenie ideałów i brak jakiejkolwiek próby życia według nich – zwłaszcza w stosunku do osób, które są formowane. Zajmowanie się formacją dorosłych było moim zawodowym marzeniem. Brzmi to nieco górnolotnie, ale taka jest prawda. Pamiętam pytanie, które usłyszałam na piątym roku studiów teologicznych, o pracę marzeń. Bez wahania odpowiedziałam wówczas, że byłaby to praca przy formacji dorosłych.
„Gość w dom – Bóg w dom”. Powiedzenie to nasuwa się, gdy rozważamy fragmenty Ewangelii, w których pojawia się Marta, patronka gospodyń i ludzi zapracowanych. Czy pracowitość to jedyna cecha, jaką odznacza się Marta? Czy wespół ze swoją siostrą nie tworzą przykładnej wspólnoty, gdzie wszyscy się uzupełniają dzięki odmiennym charyzmatom?