Najbardziej deformujące jest głoszenie ideałów i brak jakiejkolwiek próby życia według nich – zwłaszcza w stosunku do osób, które są formowane. Zajmowanie się formacją dorosłych było moim zawodowym marzeniem. Brzmi to nieco górnolotnie, ale taka jest prawda. Pamiętam pytanie, które usłyszałam na piątym roku studiów teologicznych, o pracę marzeń. Bez wahania odpowiedziałam wówczas, że byłaby to praca przy formacji dorosłych.
Po co Dziewicy mąż? Gdy nie znajdujemy odpowiedzi – wzruszamy ramionami, uznając sprawę za nieistotną w przekonaniu, że jeśli "coś tu nie gra", to z pewnością lepiej to odrzucić. Inaczej postąpił Józef, któremu też coś nie zagrało na wieść o cudownej brzemienności Maryi. Ale na tej pierwszej reakcji nie poprzestał.