Kiedy doświadczamy radości, bądź przeżywamy niezwykłe chwile, często mówimy „było mi jak w niebie”. Podświadomie z duszy wydobywamy pragnienia spełnienia, które nazywamy stanem szczęścia. „Niebo” jest więc nie tyle miejscem ani przelotnym uczuciem, co stanem naszego serca i duszy, w którym chcielibyśmy trwać. Jednak często tracimy smak „nieba” i stwierdzamy, że chwile szczęścia są ulotne, a pozostaje życie szare i monotonne. To w jaki sposób być szczęśliwym na ziemi, skoro wszystko jest tak zmienne i nietrwałe? Gdzie szukać prawdziwego szczęścia?
Każdy człowiek otrzymuje od Boga sumienie. Jest to aparat podobny do telefonu. Przez ten aparat Bóg mówi każdemu, co jest dobre, a co jest złe. Co należy czynić w danym momencie, a czego unikać. Sumienie sprawne posiada trzy cechy: jest prawe, czyli zharmonizowane z Dekalogiem; jest pewne zaufaniem Bogu, który przez sumienie przemawia oraz jest wrażliwe na dobro i zło.