logo
Wtorek, 30 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Balladyny, Lilli, Mariana, Piusa, Donata – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Marcin Majewski
Głosimy śmierć Twoją, wyznajemy Twoje zmartwychwstanie i oczekujemy Twojego przyjścia
Posłaniec
 


Sercem głoszonej Dobrej Nowiny 

Przekazałem wam na początku to, co przejąłem: że Chrystus umarł – zgodnie z Pismem – za nasze grzechy, że został pogrzebany, i że zmartwychwstał trzeciego dnia – zgodnie z Pismem
(1 Kor 15,3n)

Motto niniejszego artykułu zaczerpnięte jest z Listu św. Pawła do wspólnoty w Koryncie. Fragment ten stanowi jedno z najstarszych wyznań wiary. Starsze niż spisanie Ewangelii. Paweł zapisał tu najbardziej pierwotną katechezę nowotestamentalną.

Apostoł wskazuje adresatom bardzo wyraźnie, że owe tradita (gr.) – rzeczy przekazane – to nie prawdy jakiekolwiek, jedne z wielu. Są to pewniki wiary, które zajmują pierwsze miejsce wśród orędzia Apostołów. One są sercem głoszonej Dobrej Nowiny. One decydują, co jest Ewangelią.

Paweł zmierza do ukazania Koryntianom prawdy o zmartwychwstaniu. Długi, piętnasty rozdział jego listu cały poświęcony jest tej prawdzie. To tu Apostoł wypowiada ze szczególnym naciskiem znamienne słowa: Jeżeli Chrystus nie zmartwychwstał – daremna jest wasza wiara i aż dotąd pozostajecie w swoich grzechach (w. 17). Tymczasem jednak Chrystus zmartwychwstał… (w. 20).

Chrystus zmartwychwstał jako pierwszy

Paweł niedwuznacznie stwierdza, że wiara chrześcijańska jest istotowo wiarą właśnie w zmartwychwstanie Chrystusa, nieodłączne od tajemnicy Jego śmierci. To zmartwychwstanie nadaje prawdziwy sens Krzyżowi. To zmartwychwstanie uzbraja wiarę w nieziemską moc Ducha, bez której pozostałaby ona ideologią. Pisząc o zmartwychwstaniu Chrystusa, Apostoł przekazuje Koryntianom, wynikającą z niej, kolejną fundamentalną prawdę: prawdę o zmartwychwstaniu umarłych, o naszym zmartwychwstaniu: Tymczasem jednak Chrystus zmartwychwstał jako pierwszy, spośród tych, co pomarli (…). I jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni (ww. 20.22; por. Rz 6,8). To zmartwychwstanie Chrystusa jest gwarantem naszego zmartwychwstania, jeśli jesteśmy z Nim zespoleni.

Koryntianie powątpiewali w prawdę o zmartwychwstaniu ciała. Dla tej wspólnoty, w większości greckiej, wychowanej na Platonie, ciało było “więzieniem duszy”, czymś materialnym, przeznaczonym na zniszczenie. Śmierć była wyzwoleniem z tego więzienia; zbawienie – odłączeniem duszy od ciała.

Czasem odnoszę wrażenie, że dziś jesteśmy trochę podobni do owych Koryntian. Wierzymy w nieśmiertelność duszy, mamy nadzieję na zjednoczenie jej z Bogiem. Natomiast zmartwychwstanie ciał jest nam jakoś obce, nie bardzo umiemy sobie poradzić z tą prawdą, wyrażaną przecież podczas każdej uroczystej Eucharystii w Credo: Oczekuję wskrzeszenia umarłych, czy w Składzie Apostolskim: Wierzę w ciała zmartwychwstanie.

Biblijna wizja człowieka (antropologia) jest zupełnie inna od tej zaznaczonej wyżej. Autorzy natchnieni nie odróżniali wyraźnie duszy od ciała. Człowiek jest jednością duchowo-cielesną. I cały człowiek jest przeznaczony do zbawienia. Jeżeli w greckiej filozofii ciało zasługiwało na pogardę, to mądrość Boża mówi, że ciało człowieka jest źródłem słabości, ale jako stworzone przez Boga – jest dobre i ma w sobie zadatek nieśmiertelności.

Nowy akt stwórczy 

 Z drugiej strony zmartwychwstanie nie oznacza powrotu do starego ciała, przywrócenia do ziemskiego życia. Takim przywróceniem było wskrzeszenie młodzieńca z Nain, Tabity z Jafy czy Łazarza. Oni wrócili do starego życia, dalej podległego słabości i śmierci. W zestawieniu z tymi wydarzeniami zmartwychwstanie Chrystusa, prototyp naszego zmartwychwstania, stanowi absolutną nowość, dlatego Paweł powie, że Chrystus zmartwychwstał jako pierwszy. Zmartwychwstanie jest powstaniem do nowego rodzaju życia, jest nowym aktem stwórczym. Jezus po swym zmartwychwstaniu ukazuje się uczniom w ciele: niby ten sam, ale już zupełnie inny: tajemniczy, uwielbiony, pełen chwały. Jest Sobą, ale oni Go takim dotychczas nie widzieli. Nawet Paweł nie potrafi określić pozytywnie, czym jest ta nowa forma egzystencji (zob. 1Kor 15,42nn).
 
1 2  następna
Zobacz także
Michał Wojciechowski
Przy święcie Bożego Ciała potrzebny jest nam pewnego rodzaju powrót do Wielkiego Czwartku, kiedy wszystko się zaczęło. Dzisiejsze znaczenie Mszy i Komunii ma źródło i punkt wyjścia w czynie Jezusa opisanym w Ewangeliach. Potocznie Mszę Świętą i Komunię pojmuje się przede wszystkim jako obrzędy sprawowane w Kościele. Ich cel to przyjęcie Chrystusa w sakramencie Eucharystii ustanowionym podczas Ostatniej Wieczerzy...
 
Krzysztof Osuch SJ
Naszą wspólną radością z Jezusem jest i to, że to Ojciec Jezusa „jest tym, który uprawia” krzew winny. Nie musimy (ani nie potrafimy) wnikać w głębie miłosnej relacji Ojca i Syna, chyba że zostaniemy do nich dopuszczeni. Możemy natomiast (i powinniśmy) w akcie ufnej wiary przyjąć fakt – dar naszego wszczepienia w Wielki Krzew Winny, jakim jest Jezus Chrystus. W Chrzcie świętym zostaliśmy wszczepieni w Jezusa Chrystusa. Otrzymaliśmy Nowe Życie, życie nadprzyrodzone, życie Łaski; życie, którego istotą jest Boska Miłość. 
 
Robert Krzywicki MIC
Jak często mijamy obojętnie osoby spotykane na ulicy? Nie zwracamy uwagi na ludzi, a ich zachowania nas nie angażują, ponieważ ich nie znamy. Wybiórczo zwracamy na nich uwagę. Bezradność? obojętność? zachowanie własnego komfortu życia? uszanowanie cudzej prywatności? Naszym życiem kierują lęki, może dlatego w Biblii trzysta sześćdziesiąt pięć razy czytamy: „Nie lękajcie się”. Strach zaczyna przejawiać się w postaci ukrytej pokory: nie mieszać się w prywatne życie innych. Własna bezradność rodzi wycofanie i milczenie. 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS