logo
Poniedziałek, 13 maja 2024 r.
imieniny:
Agnieszki, Magdaleny, Serwacego, Roberta, Andrzeja, Marii – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

sortuj wg. data dodania | autora | tytuł
Fr. Justin
W prywatnym domu miało miejsce spotkanie małżeństw, podczas którego ksiądz odprawił Msze świętą. Nie poszłam z mężem na to spotkanie, gdyż uważaliśmy, że Msze świętą należało najpierw odprawić w kościele, a następnie udać się na spotkanie do domu, tym bardziej ze wszyscy mamy blisko do kościoła.
 
Fr. Justin
Czy wysłuchanie Mszy świętej przez, radio czyni zadość obowiązkowi niedzielnemu?
 
Fr. Justin
Czy mamy obowiązek brać udział we Mszy świętej w niedzielę, czy też nie? Podobno ksiądz miał powiedzieć młodzieży na lekcji religii, że uczestnictwo we Mszy nie jest nakazem, obowiązkiem, przykazaniem, bo nie jest pochodzenia Boskiego, lecz ludzkiego; jest to tylko przykazanie kościelne. Co Ojciec na to?
 
Fr. Justin
Uważam, że Msza święta odprawiana w języku łacińskim miała daleko większy urok i majestat, niż w jeżyku narodowym. Łacina była jeżykiem powszechnym, symbolizowała jedność i powszechność Kościoła. Wierni odnosili się z większa czcią do Mszy. Czy łacina nie ma już żadnej przyszłości w Kościele katolickim?
 
Fr. Justin
Czy ktoś może samowolnie wybrać zamiast niedzieli inny dzień na spełnienie obowiązku uczestnictwa we Mszy świętej? Oczywiście, nie z, powodu choroby lub pracy, ale z tej racji, ze w niedziele rodzina może wybrać się na wycieczkę, na grzyby lub na ryby. Przyjaciółka twierdzi, powołując się na zdanie pewnego zakonnika, że takie rozwiązanie można doskonale przyjąć.
 
Fr. Justin
Co niedziele odwiedzam chorą mamę w szpitalu. Tam, w kaplicy szpitalnej, biorę udział we Mszy świętej. Czy musze udać się jeszcze do swego kościoła parafialnego, aby zadość uczynić nakazowi uczestnictwa w niedzielnej Mszy świętej?
 
Fr. Justin
Przyjaciółka radziła mi, abym za swego zmarłego męża dała na tzw. Msze święte gregoriańskie. Czy te Msze są inne od tych, w których uczestniczymy w niedzielę?
 
Mulichani znaczy jak się masz
Agnieszka Mazur
Chłód poranka, oślepiające słońce, miliony nieznanych słów, niezidentyfikowane postaci. W dłoni wiza na trzydzieści dni i zagubiona w myślach, dwudziestoletnia Polka, która właśnie wyjechała na wolontariat do Zambii. Are you ready to go to Africa? To pytanie na dobre zapadnie mi w pamięć. Dotyczy jednej z największych przygód mojego życia...
 
Mur Jerozolimy
ks. Franciszek Blachnicki
Każdy z nas zamyka się w swoim małym świecie, wyłącza ze swojej świadomości sprawy dobra ogólnego, sprawy braci, Kościoła, narodu i myśli: niech się inni o to martwią. Cóż wspólnego może mieć historia opisana w Księdze Nehemiasza (Ne 1,1–2,8), z sytuacją, którą przeżywamy dzisiaj w naszym narodzie?  
 
Musi się wypełnić wszystko... Komentarz Bractwa Słowa Bożego
Joanna Człapska
Dziś spotykamy Jezusa Zmartwychwstałego, który ukazuje się uczniom w Jerozolimie. Jakże wielkie jest ich zdziwienie, jak bardzo nie dowierzają w to, co widzą. W Ewangelii wg św. Jana słyszymy słowa „błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli”. Jak bardzo te słowa odnoszą się do każdego z nas, którzy nie widzimy, a u podstaw naszej relacji z Bogiem jest wiara. 
 
 
1  
...
323  
324  
325  
326  
327  
328  
329  
330  
331  
...
 
Polecamy
Magdalena Trybus

Księgi Nowego Testamentu na określenie nieba używają trzykrotnie obrazu domu lub miejsca zamieszkania. Pierwszy raz, gdy Jezus mówi swoim uczniom, że odchodzi do domu Ojca, by tam przygotować nam mieszkanie. Drugi raz czytamy o tym w listach Pawłowych: „Jeśli nawet zniszczeje nasz przybytek doczesnego zamieszkania, będziemy mieli mieszkanie od Boga, dom nie ręką uczyniony, lecz wiecznie trwały w niebie” (2 Kor 5, 1). Po raz trzeci taki obraz nieba znajdziemy w Apokalipsie św. Jana: „Oto przybytek Boga z ludźmi i zamieszka wraz z nimi i będą oni Jego ludem a On będzie BOGIEM Z NIMI” (Ap 21, 3).

 
Zobacz także
ks. Andrzej Draguła
Przedrostek cyber- zadomowił się już w każdej chyba dziedzinie życia: od cyberpunka przez cyberprzestrzeń, cyberseks, cyberprzestępczość czy cybersport aż po cyberduchowość. Wszystko może być dzisiaj „cyber”: pieniądze, rozrywka i modlitwa. Intuicyjnie wyczuwamy, co się kryje za tym przedrostkiem, ale może dobrze byłoby jednak zajrzeć do słowników, a te są dosyć lakoniczne w definiowaniu tego, co jest „cyber”: „pierwszy człon wyrazów złożonych wskazujący na ich związek z informatyką, a zwłaszcza z Internetem”.  
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS