Najbardziej deformujące jest głoszenie ideałów i brak jakiejkolwiek próby życia według nich – zwłaszcza w stosunku do osób, które są formowane. Zajmowanie się formacją dorosłych było moim zawodowym marzeniem. Brzmi to nieco górnolotnie, ale taka jest prawda. Pamiętam pytanie, które usłyszałam na piątym roku studiów teologicznych, o pracę marzeń. Bez wahania odpowiedziałam wówczas, że byłaby to praca przy formacji dorosłych.
Na początek pytanie. Gdybyś miał narysować lekarza, to jak byś to zrobił? Zapewne byłby to jakiś człowieczek, mniej lub bardziej kształtny. Na bardziej wybitnych rysunkach ubrany byłby w biały kitel. Idę jednak o zakład, że każdy z was narysowałby na szyi lekarza stetoskop, bo to najważniejszy atrybut tej profesji. A teraz trudniejsze zadanie: narysuj charyzmatyka.