logo
Wtorek, 30 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Balladyny, Lilli, Mariana, Piusa, Donata – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Adam Suwart
Odwieczne centrum człowieka
Przewodnik Katolicki
 


Serce – rzecz niezwykła

Serce pojawia się jako ważny motyw we wszystkich kulturach świata. I choć w każdej z nich przypisuje się mu różne funkcje, to należy przypuszczać, że już nawet pierwotny człowiek, czując w swych piersiach jego bicie, uznawał serce za rzecz niezwykłą.

Od starożytnych Chin i Japonii poprzez Indie, Egipt faraonów, bliższe nam cywilizacje Grecji i Rzymu, mało znane kultury Ameryki prekolumbijskiej, aż do chrześcijańskiego uniwersum kulturalnego – serce zawsze zajmowało ważną rolę w kulturze ludzkiej.

Czujemy je na co dzień

Zapewne już niewykształcony człowiek zdawał sobie intuicyjnie sprawę z doniosłej dla życia roli tego organu. Jak mało który narząd wewnętrzny, serce daje nam o sobie znać, pozostając mimo to w stanie zdrowia. Czujemy jego bicie przy wzmożonym wysiłku, w chwilach stresu, silnych emocji; w sercu niejeden z nas czuje ścisk, gdy staje się świadkiem niesprawiedliwości bądź sam ją czyni. Serce „skacze nam do gardła”, gdy się boimy, albo desperacko ratujemy się ucieczką w sytuacji niebezpieczeństwa. Zapewne subtelność i stosunkowo duża reaktywność tego narządu, położonego niemal centralnie w ciele człowieka, sprawiła, że człowiek wiązał serce z uczuciami, decyzjami, a nawet sumieniem. Uznawano serce za centrum człowieka, na długo zanim uznano nadrzędną rolę mózgu w ludzkim organizmie.

Wyrwać, żeby posiąść

Pierwotnie ludy całego świata uznawały serce za ośrodek energii witalnej człowieka. Gdy to uwzględnimy, nie zdziwi nas już tak bardzo, skądinąd przerażający rytuał wyrywania serca z ludzkiej piersi. Ten dziwny dla nas zwyczaj rozpowszechniony był wśród bardzo wielu ludów dawnego Starego i Nowego Świata. Serce wroga wyrywano, a następnie pożerano, aby nie tylko dokonać anihilacji, czyli zniszczenia przeciwnika, ale także, by przejąć jego moce. Uznawano bowiem, że potęga oraz siła fizyczna i magiczna człowieka ukryta jest właśnie w sercu. Poprzez jego wyrwanie i pożarcie odbierano więc siłę zabitemu wrogowi, któremu jednocześnie uniemożliwiano odrodzenie. Według niektórych średniowiecznych historyków chrześcijańskich, zwyczaj ten był obecny jeszcze w X wieku wśród pogańskich plemion węgierskich.

Jeszcze bardziej osobliwy charakter podobne rytuały przybierały w Ameryce przed jej europejską kolonizacją. W Mezoameryce, a zwłaszcza w Meksyku, serce miało wręcz funkcję kultową. Aztekowie wierzyli, że widoczne na niebie ciała niebieskie powstały z ofiar, jakie niegdyś złożyli przebywający na ziemi bogowie. Mieli oni właśnie wydrzeć sobie serca i z ich boskiej materii stworzyć planety. Indianie wierzyli ponadto, że aby zapewnić wieczny ruch ciał niebieskich po ich stałych trajektoriach, ten dawny boski rytuał winni odnawiać ludzie. Miało to zapobiec wielkiej kosmicznej katastrofie. Aztekowie wznosili więc na szczytach swych piramid kamienne płyty, na których praktykowano rytualne wyrywanie serc pojmanym wrogom, a w razie ich braku – własnym poddanym.

 
1 2  następna
Zobacz także
ks. Edward Staniek
Św. Marek w swej Ewangelii usiłuje sformułować odpowiedź na pytanie: Kim jest Jezus? W kronikarskim zapisie przytacza szereg wypowiedzi, które w sumie ukazują tajemnicę Chrystusa. Czytając tę najkrótszą z Ewangelii dowiadujemy się kim był Jezus dla Boga Ojca, dla Jana Chrzciciela, dla duchów nieczystych, dla niewiasty cierpiącej na krwotok, dla setnika stojącego pod krzyżem. Dla mieszkańców Nazaretu – według Marka – Jezus był cieślą. „Czy nie jest to cieśla, syn Maryi?”. 
 
ks. Andrzej Kobyliński

Dialog ludzi wierzących i niewierzących jest jednym z "gorących" tematów debaty publicznej w większości krajów zachodnich. Z roku na rok temat możliwości i granic tego dialogu staje się coraz bardziej aktualny, ponieważ ciągle rośnie liczba ludzi porzucających wiarę i wybierających drogę niewiary. Co więcej, dominująca kultura staje się coraz bardziej kulturą areligijną a nawet wrogą tradycji i wartościom wyrastającym z dziedzictwa wiary. Stąd rodzą się poważne pytania o możliwość znalezienia wspólnego "okrągłego stołu" wartości, wokół którego mogliby się spotkać ludzie wierzący i niewierzący.

 
Ks. Krzysztof Seweryn SDS

Wielki Post i czas Wielkanocy to okres szczególnie intensywnego głoszenia Słowa Bożego za pośrednictwem słowa ludzkiego: czas rekolekcji i bogatej w lekturę Pisma Świętego liturgii, dotykającej najważniejszych prawd chrześcijaństwa. Stosunek dzisiejszego człowieka do słowa, do mowy, nie pozostaje bez wpływu na odbiór Bożego Orędzia.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS