logo
Sobota, 27 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Sergiusza, Teofila, Zyty, Felicji – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Marek Dziewiecki
Rodzina i edukacja seksualna
Wychowawca
 


Kolejne zadanie rodziców polega na uczeniu swoich dzieci dyscypliny i odpowiedzialności we wszystkich dziedzinach życia. Jeśli bowiem ktoś z wychowanków nie stawia sobie wymagań i nie czuwa nad swoim zachowaniem np. w odniesieniu do lenistwa, odżywiania, systematycznej nauki czy rozsądnego korzystania z telewizji, ten będzie miał trudności z czuwaniem nad własną seksualnością, która dysponuje potężną siłą biologiczną (popęd) i emocjonalną (zwłaszcza w okresie zakochania).
 
Dopiero wtedy, gdy rodzicom uda się w dużym stopniu zrealizować powyższe wskazania, mogą okazać się skuteczne i owocne bezpośrednie rozmowy na temat ludzkiej seksualności. Najlepiej jest podejmować takie rozmowy wtedy, gdy w sposób spontaniczny i naturalny pojawią się ku temu bodziec czy okazja, np. wtedy, gdy ktoś z córek czy synów stawia konkretne pytanie o sprawy seksualne, albo gdy rozumuje lub postępuje w sposób budzący niepokój. Dobrą okazją do spontanicznej rozmowy jest także wspólnie oglądany film na temat więzi kobiety i mężczyzny czy wspólnie przeczytany artykuł na ten temat. W ten sposób rodzice pomagają nastolatkom w odróżnianiu postaw i przekonań wartościowych od tych, które są błędne czy wręcz demoralizujące. Jest to istotne zwłaszcza wtedy, gdy młodzi sięgają po te czasopisma, które promują wypaczone czy wręcz patologiczne postawy wobec seksualności. Jeden z ojców opowiedział mi, że nie musiał zabraniać swojej czternastoletniej córce czytania tego typu czasopism. Wystarczyło, że przeanalizował z nią spokojnie treść jednego z numerów pisma i powiedział córce, że w jego oczach jest ona zbyt mądra i szlachetna, by czytać tego typu treści. Po tej rozmowie córka zainteresowała się innymi lekturami.
 
Część spośród tych rodziców, którzy nie w pełni respektują zasady moralne w odniesieniu do seksualności, przeżywają wątpliwości, czy w tej sytuacji mają prawo stawiać swoim dzieciom jasne zasady i wymagania. Odpowiedź jest oczywista: rodzice ci mogą to czynić, jeśli tylko spełniają dwa warunki: znają prawdę o ludzkiej seksualności i kochają swoje dzieci. Wtedy wiedzą, jakie wymagania stawiać swoim synom i córkom, a z drugiej strony - ponieważ kochają - nie mają nic przeciwko temu, by ich dzieci były dojrzalsze i szczęśliwsze niż oni sami. Oczywiście optymalna sytuacja wychowawcza ma miejsce wtedy, gdy rodzice nie tylko wiedzą, jaka jest optymalna postawa w dziedzinie seksualnej, ale gdy jednocześnie sami postępują zgodnie z wyznawanymi przez siebie zasadami oraz ideałami. Jednak także wtedy, gdy im się to nie udaje, nie powinni zrezygnować z mówienia swoim dzieciom prawdy czy ze stawiania wymagań.
 
Szkoła sprzymierzona z rodziną
 
W sytuacji, w której wiele środowisk i instytucji stara się podporządkować edukację seksualną wyznawanej przez siebie antyrodzinnej ideologii, ważnym i stałym sprzymierzeńcem rodziców w odpowiedzialnym wychowaniu seksualnym młodzieży powinna być szkoła. Zadaniem społeczeństwa obywatelskiego jest obrona szkoły przed wszelkimi naciskami ideologicznymi tak, by edukacja szkolna mogła służyć wyłącznie dobru wychowanków. W obliczu wyborów parlamentarnych i zmian w układzie sił politycznych szkoła będzie musiała prawdopodobnie zmierzyć się z naciskami ideologicznymi m.in. w odniesieniu do edukacji seksualnej. Warto zatem wskazać kilka podstawowych norm, które mogą pomóc szkole i nauczycielom w obronie słusznej autonomii w zakresie wychowania seksualnego.
 
Po pierwsze, szkoła powinna konsekwentnie respektować obowiązujące podstawy programowe, które zostały opracowane przez zespół ekspertów reprezentujących różne nauki o człowieku i różne środowiska światopoglądowe. Podstawy te opierają się na realistycznej i integralnej wiedzy o ludzkiej seksualności.
 
Po drugie, szkoła jest zobowiązana do respektowania przekonań i postulatów rodziców w odniesieniu do edukacji seksualnej. Z tego względu szkoła powinna szukać różnych form współpracy z rodzicami oraz informować ich o używanych podręcznikach, a także o treściach przekazywanych uczniom w ramach zajęć z przedmiotu: "wychowanie do życia w rodzinie".
 
Po trzecie, dyrektorzy szkół powinni ściśle weryfikować, czy nauczyciele prowadzący zajęcia z edukacji seksualnej przeszli specjalistyczne szkolenie, którego program jest zgodny z obowiązującymi podstawami programowymi.
 
Po czwarte, szkoła nie może pozwalać na to, by zajęcia z zakresu edukacji seksualnej prowadziły osoby bez przygotowania pedagogicznego. Niestety, ciągle jeszcze zdarzają się przypadki, że na lekcje zapraszani są np. ginekolodzy bez przygotowania pedagogicznego, którzy nie mają kompetencji wychowaczych, i którzy w konsekwencji okazują się mniej lub bardziej nieświadomymi dealerami antykoncepcji.
 
Szkoła wychowuje głównie poprzez przekazywanie określonych informacji oraz określonego sposobu rozumienia człowieka i otaczającego go świata. Podstawowym zadaniem szkoły jest dawanie uczniom pełnej informacji o sensie ludzkiej seksualności oraz o kryteriach dojrzałości w tej dziedzinie. Nauczyciele są wierni własnej misji i odpowiedzialności tylko wtedy, gdy mają odwagę ukazywać wychowankom także te prawdy, których uczniowie niechętnie słuchają, i które są ignorowane przez dominujące ideologie polityczne czy trendy kulturowe.
 

ks. Marek Dziewiecki
dr psychologii, prodziekan Wydzialu Teologicznego UKSW w Radomiu, Rzeczoznawca MEN ds. publikacji dydaktycznych w zakresie: "wychowania do życia w rodzinie".
 

Bibliografia:
Dziewiecki M., Cielesność, płciowość, seksualność, "Jedność", Kielce 2000.
Dziewiecki M., Miłość pozostaje. Pedagogika miłości dla rodziców, wychowawców i wychowanków, Edycja św. Pawła, Częstochowa 2001.
Styczeń T., Urodziłeś się, by kochać, TN KUL, Lublin 1993.
     
 
poprzednia  1 2 3 4
Zobacz także
Agnieszka Rogalska
W naszych rozważaniach na temat miłości poruszaliśmy się po płaszczyźnie nie wymagającej perspektywy wiary. Praca nad relacją między kobietą i mężczyzną nie jest bowiem przywilejem ani, tym bardziej, ciężarem nakładanym przez religię. Jednak wiara, przenikając przez wszystkie dziedziny naszego życia, może mieć swój wpływ także na budowane przez nas związki...
 
Agnieszka Rogalska
Byłem bliski otarcia się o dno. Moja psychika była zrujnowana. Nie wiedziałem, jak żyć normalnie, którą pójść drogą. Byłem tego bliski, choć nie uważam się za homoseksualistę, ponieważ nie prowadzę życia homoseksualnego. Posiadam natomiast skłonności, których nie mogę w sobie tolerować, muszę z nimi walczyć...
 
Grzegorz Jurczyński
Małżeństwo tworzą dwie osobowości prawne. To jednak nie oddaje całościowej rzeczywistości, jaka tworzy się podczas tego aktu. Przede wszystkim małżeństwo jest spotkaniem mężczyzny i kobiety – dwóch autonomicznych, cielesno-psychiczno-duchowych bytów, które w swojej wolności decydują się na stworzenie uporządkowanej relacji osobowej i społecznej. 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS