W dniu święceń dziennikarka zapytała mnie „dlaczego?”. Odpowiedziałem jej, że Panu Bogu się nie odmawia. To przekonanie nadal we mnie głęboko tkwi. Jak Pan Bóg woła, to trzeba iść. Był czas kiedy mocno przeżywałem śmierć żony. Pisałem trochę wierszy. Ale to był też czas, kiedy powołanie zaczynało się we mnie krystalizować. Nie na zasadzie impulsu, ale coraz intensywniej o tym myślałem.
O powołaniu, rodzinie i kapłaństwie opowiada ks. Antoni Kieniewicz, który po śmierci swojej żony, w wieku 69 lat, został kapłanem.
Bartolo urodził się 10 lutego 1841 r. w Latiano we Włoszech, w rodzinie inteligenckiej, bardzo religijnej. Zadbano o religijne i wszechstronne wykształcenie zdolnego i utalentowanego syna. Gdy w 1858 r. Bartolo rozpoczął studia prawnicze na uniwersytecie w Neapolu, jego wiara wyniesiona z bezpiecznego, pełnego ładu środowiska rodzinnego poddana została ciężkiej próbie, z której młody człowiek nie wyszedł zwycięsko.