Czy człowiek ma prawo do popełniania błędów? Jeśli tak, to czy każdy? Analizując sposób wychowania wielu pokoleń, można dojść do wniosku, że polegał on na tym, aby nauczyć nas żyć bez żadnej wpadki. Każdy błąd jest przecież oceniany, jeśli nie stopniem, to minusem lub też uwagą – pisemną lub ustną. Oczywiście to dorośli wystawiają ocenę dzieciom i młodzieży. I nie mam tu wcale na myśli tylko szkoły. Takie podejście do sprawy nie przynosi jednak rezultatu w postaci bezbłędnych i nieomylnych dorosłych, którzy nigdy nic nie zepsują i o niczym nigdy nie zapomną...
Jest to wielka pociecha duszy wiedzieć, że ona nigdy nie Jest bez Boga, choćby była w grzechu śmiertelnym, a tym bardziej, kiedy jest w łasce. I czegóż więcej chcesz jeszcze, o duszo? I czemu szukasz Go poza sobą, gdy w samej sobie masz wszystkie swe skarby, swe rozkosze, swoje zadowolenie, swoje nasycenie i swe królestwo, czyli twego Umiłowanego, którego pragniesz i szukasz? (św. Jan od Krzyża, Pieśń duchowa 1,7-8)