logo
Środa, 15 maja 2024 r.
imieniny:
Dionizego, Nadziei, Zofii, Izydora, Dympny – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

sortuj wg. data dodania | autora | tytuł
ks. Marek Dziewiecki
Gdy patrzymy ma katedry czy inne pomniki kultury przeszłości, to wpadamy w zachwyt i zdumienie, że człowiek był w stanie stworzyć takie arcydzieła. Świadczą one o pięknie i głębi jego świata duchowego i o jego więzi z Bogiem. Są znakiem wewnętrznej harmonii, wytrwałości, cierpliwości człowieka tamtych czasów. Dzisiejszy człowiek dysponuje wspaniałą techniką a mimo to nie tworzy takich arcydzieł. Brakuje mu wewnętrznego bogactwa, więzi miłości, dojrzałej hierarchii wartości, wewnętrznej ciszy, głębokiej duchowości, zamyślenia.
 
ks. Marek Dziewiecki
Gdy chcemy zrozumieć jakiegoś człowieka, jego stopień dojrzałości i jego sytuację egzystencjalną, to warto przyjrzeć się głównym celom i aspiracjom, do jakich zmierza. W społeczeństwie polskim końca XX-tego wieku dominuje człowiek, który tęskni za dobrobytem. Słowo "dobrobyt" stało się obecnie bardzo popularne. Niemal każdy polityk obiecuje wyborcom głównie dobrobyt: pracę, mieszkania, pieniądze. O tęsknotach za dobrobytem mówią często dorośli, młodzież a nawet dzieci. Państwa, które doszły już do dobrobytu, stają się dla wielu ludzi w Polsce wzorcem i ideałem, przedmiotem porównań oraz tęsknot.
 
ks. Marek Dziewiecki
Żyjemy w czasach gwałtownych przemian społecznych, politycznych, ekonomicznych. Młode pokolenie pragnie zbudować nowy, lepszy świat. Wielu nastolatków nie uznaje dotychczasowych autorytetów ani sposobów życia. Młodzi bardzo wysoko cenią sobie wolność, niezależność, własne przekonania. Buntują się przeciwko tradycyjnym normom moralnym, obyczajom i sposobom życia. Inaczej niż poprzednie pokolenie, przeżywają więzi rówieśnicze, zakochanie i przyjaźń między chłopcami a dziewczętami. Mają czasem dziwne spojrzenie na małżeństwo i rodzinę. Zwykle dlatego, że wielu młodym trudno podejmować decyzje na całe życie. Znaczna część młodych żyje w zaburzonych rodzinach, w których brakuje miłości, poczucia bezpieczeństwa i czułości. Tacy młodzi wątpliwości, czy miłość w ogóle istnieje, czy jest możliwe harmonijne życie małżeńskie i czy może ono przynieść szczęście.
 
ks. Augustyn Kuczok SDS
od początku naszego życia zaczęliśmy wstępować po stromych stokach Góry Kalwaryjskiej. Każdy wziął swój krzyż i powoli z dnia na dzień wspina się ku szczytowi. Na swej drodze potyka się o kamienie, a czasem nawet o skały olbrzymie - spotyka na swojej drodze życiowej - pokusy. Tłumaczyć nie trzeba, co to jest pokusa i jakie są jej rodzaje. Wszyscy mieliśmy okazję doświadczyć ich. Jedne pokusy są dość spokojne, powiedziałbym, nienatarczywe; czekają tylko na to, by człowiek nagabywany nimi rozdmuchał je do ogromnego ogniska. Ale są też pokusy, które napadają na człowieka znienacka i musi to być naprawdę mąż silny, by móc je odepchnąć.
 
ks. Bogdan Giemza SDS
Jeden z naszych księży, pracujący w Australii, zapytał dzieci: "Skąd się biorą księża?" Odpowiedź brzmiała: "Z Polski". Była ona o tyle uzasadniona, że salwatorianie duszpasetrzujący w tej parafii pochodzą z Polski. Jakie padłyby odpowiedzi, gdyby to pytanie postawiono u nas?
 
Wioletta Masiuda
Okres Wielkiego Postu jest czasem wzmozonej pracy nad naszymi wadami i slabosciami, nad budowaniem w nas glebokiej wiezi z Bogiem, rozbudzaniem milosci. Ojcowie Kosciola podkreslaja wielkie znaczenie postu jako skutecznego srodka dotarcia do tego celu.
 
Ela Konderak
Nieprzeciętny do granic możliwości! We wszystko, co robił, angażował zawsze wszystko, czym był. Miał tak wielki autorytet w pierwotnym Kościele i tak wiele mądrych rzeczy wypowiedział o Chrystusie, że niektórzy złośliwcy mówią nawet, że to on wymyślił chrześcijaństwo. Dzieje Apostolskie poświęcają mu aż piętnaście rozdziałów z dwudziestu siedmiu, które zawierają. Jedyny Apostoł, który nie znał Mistrza, a ośmielał się pouczać Dwunastu. A jednocześnie u Piotra i pozostałych Apostołów szukał potwierdzenia swego wybrania i swej misji. Są tacy, którzy chcieliby widzieć w nim epileptyka i w ten sposób pomniejszyć wielkość jego dokonań. Łatwiej im uwierzyć w chorobę Pawła niż w Jezusa, którego spotkał. Mówią też, że był człowiekiem surowym, w przeciwieństwie do swego Mistrza. A przecież "Listy" i działanie Pawła są pełne niezwykłego miłosierdzia.
 
o. Robert Wawrzeniecki OMI
Dnia 7 czerwca 1999 roku, w czasie swojej pielgrzymki do Polski, papież Jan Paweł II beatyfikował w Toruniu ks. Wincentego Frelichowskiego (1913-1945). W 2000 roku biskupi polscy, zebrani na 303 Konferencji Plenarnej Episkopatu Polski, ogłosili bł. ks. Wincentego Frelichowskiego Patronem Harcerzy Polskich "bez względu na przynależność". Dlaczego właśnie On? Kim był ten nietypowy Druh, bł. ks. Wincenty Frelichowski? Mam nadzieję, że poniższe opracowanie przybliży postać naszego Patrona.
 
Izabela Bobbé
Minęło dziesięć lat od tragicznej śmierci polskich franciszkanów w Peru.
 
Było to w lipcu, gdy ukazał się 142 numer "Feu et Lumiere" na temat Colette. Moje życie zmieniło jedno zawarte w nim zdanie: Wszystko, co było chorobą psychosomatyczną zostało w niej uleczone, radość napełnia jej serce i życie Colette stało się świetliste. Krzyczałam więc do Boga, że jeśli zrobił to dla niej, może również uczynić to dla mnie! Zwróciłam się także do Colette prosząc ją: Wstaw się za mną, aby Pan uleczył mnie z wszystkich dolegliwości pochodzenia psychosomatycznego i niechęci do jedzenia, a przede wszystkim, by nauczył mnie wybierać życie i kochać je.
 
 
1  
...
43  
44  
45  
46  
47  
48  
49  
50  
51  
...
 
Polecamy
Mateusz Burzyk

O funkcjach religii i o tym, jak jest przeżywana, można dys­kutować. Inaczej jest, gdy przyj­muje się tezę, że religia nie mogła powstać bez interwencji nadprzy­rodzonej. To jest granica, która definiuje podejście do genezy religii. Gdy pojawia się odniesienie do nadprzyrodzoności, to między wierzącym a niewierzącym mogą być tylko punkty zgody w pew­nych szczegółach, ale nie w kwestii zasadniczej – jej istnienia bądź nieistnienia.

 

Z Janem Woleńskim i Jackiem Prusakiem SJ rozmawia Mateusz Burzyk

 
Zobacz także
Fr. Justin
W tygodniu brałam udział we Mszy świętej w małej kaplicy. Przed samą Komunią świętą celebrans zauważył, że zapomniał zabrać z plebani! kluczyka do tabernakulum. Naszej malej grupce rozdał Komunie dopiero po Mszy świętej, po przyniesieniu kluczyka. Pomyślałam, że mógł rozdać nam Komunie pod postacią wina.
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS