O funkcjach religii i o tym, jak jest przeżywana, można dyskutować. Inaczej jest, gdy przyjmuje się tezę, że religia nie mogła powstać bez interwencji nadprzyrodzonej. To jest granica, która definiuje podejście do genezy religii. Gdy pojawia się odniesienie do nadprzyrodzoności, to między wierzącym a niewierzącym mogą być tylko punkty zgody w pewnych szczegółach, ale nie w kwestii zasadniczej – jej istnienia bądź nieistnienia.
Z Janem Woleńskim i Jackiem Prusakiem SJ rozmawia Mateusz Burzyk
Dwie rzeczywistości w szczególny sposób kształtują życie człowieka: potrzeby i pragnienia. Obie złożył w nas Bóg. Pierwsza bardziej wiąże nas z ziemią, druga – z niebem. Potrzeby wywodzą się z ludzkiej psychofizycznej konstrukcji; pragnienia – z przenikającego ją duchowego wymiaru. W napięciu pomiędzy tymi rzeczywistościami, w ich równowadze i nierównowadze, formuje się szczególna historia człowieka, poczucie spełnienia lub niespełnienia życia.