Czy człowiek ma prawo do popełniania błędów? Jeśli tak, to czy każdy? Analizując sposób wychowania wielu pokoleń, można dojść do wniosku, że polegał on na tym, aby nauczyć nas żyć bez żadnej wpadki. Każdy błąd jest przecież oceniany, jeśli nie stopniem, to minusem lub też uwagą – pisemną lub ustną. Oczywiście to dorośli wystawiają ocenę dzieciom i młodzieży. I nie mam tu wcale na myśli tylko szkoły. Takie podejście do sprawy nie przynosi jednak rezultatu w postaci bezbłędnych i nieomylnych dorosłych, którzy nigdy nic nie zepsują i o niczym nigdy nie zapomną...
Postawa ubóstwa winna objąć wszystkie przestrzenie naszego życia, które możemy podzielić na trzy sfery. Pierwsza związana jest z dobrami materialnymi. Rzeczywistość materialna również jest przestrzenią duchowego wzrostu. Ona domaga się od nas rozpoznania w otaczającym nas świecie Bożego daru i wartości, jaką ze sobą niesie. Wymaga też sporej dyscypliny i ascezy, które strzegą nas przed zaborczością, nieuporządkowanym pragnieniem posiadania czy wykorzystania.