logo
Sobota, 27 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Sergiusza, Teofila, Zyty, Felicji – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
O.Tomasz Kwiecień OP
Doskonalsi od aniołów
Głos Ojca Pio
 


- Wspomniał Ojciec, że ciało przysparza nam trudności przede wszystkim w aspekcie seksualnym. W jaki sposób małżonkowie mogą modlić się swoją seksualnością?
 
Modlitwa może towarzyszyć wszystkim aspektom życia. Nasza seksualność to jego mocny, ważny i fundamentalny element. Seksualność powinna zbliżać do Pana Boga, a dzisiaj z jednej strony jest zagrożona, ale równocześnie doceniana. Kościół jest zaproszony do ukazania głębokiej teologii ciała.
Przyznam, że w Kościele katolickim jednym z najmniej udanych rytuałów jest obrzęd sakramentu małżeństwa, ponieważ pochodzi on z czasów rzymskich (i to w sensie pogańskim), a ukazane w nim zaślubiny narzeczonych mają surowy wyraz kontraktu, przysięgi.
 
W Kościele anglikańskim do dziś kultywowany jest zapisany w XV wiecznym manuale z Sarum dawny katolicki rytuał małżeński, który składa się z trzech etapów zaślubin. W pierwszej części narzeczeni na progu świątyni wyrażają zgodę małżeńską, a następnie celebruje się Eucharystię. W ostatniej części obrzędu kapłan błogosławi komnatę małżeńską przed pierwszą wspólnie spędzoną nocą. Podczas tego obrzędu na progu kościoła pan młody nakłada kobiecie pierścień ślubny (wtedy nie było jeszcze zwyczaju wymiany obrączek) i wypowiada formułę: „Tym pierścieniem cię poślubiam, moim ciałem ciebie czczę, to złoto i srebro ci daję (aluzja do wiana) i wszystko, co posiadam, w twoje ręce składam”. Przytoczony tekst zaślubin ukazuje rolę kobiety w małżeństwie, którą uważano za zarządcę dóbr. Wskazuje też jednocześnie na świętość seksu, słowo „czcić” (po angielsku „worship”) oznacza sferę religijną. Jak bardzo musi kochać mężczyzna, jak bardzo musi się starać w łożu, by prawdziwie czcił żonę swym ciałem.
 
- Święty Augustyn mawiał, że kto dobrze śpiewa, ten podwójnie się modli. Jaką rolę w liturgii spełnia śpiew?
 
Śpiew to niełatwa modlitwa, ponieważ silnie dotyka naszej emocjonalności. Trudno jest śpiewać z emocjonalną blokadą. Modląc się śpiewem, wyrażam siebie o wiele bardziej niż wtedy, gdy mówię normalnym głosem.
W instrukcji o muzyce kościelnej „Musicam sacram” czytamy o trzech kręgach śpiewu w trakcie Mszy Świętej. Pierwszy z nich jest esencjalny, istotny i należy posługiwać się nim zawsze, chyba że Msza Święta jest całkowicie recytowana. Natomiast drugi i trzeci krąg modlitwy śpiewem może zostać wykorzystany tylko wtedy, kiedy użyto pierwszego.
W pierwszym kręgu modlitwy śpiewem brakuje pieśni na wejście, przygotowanie darów, komunię świętą i na zakończenie, lecz są tylko śpiewy kapłańskie i dialogi z wiernymi. W praktyce liturgicznej natomiast często posługujemy się pieśniami, a kapłan czyta „całą resztę” Mszy Świętej. Tak też można, ale jest to zdecydowanie gorsze rozwiązanie.
Od dłuższego czasu odprawiam Eucharystię według wskazań „Instrukcji o liturgii”, Okazało się, że śpiewane w ten sposób modlitwy nadały celebracji dużej siły emocjonalnej i zaangażowały w ich przeżywanie bardziej, niż by się wydawało.
 
- Czy ma Ojciec ulubioną postawę modlitewną ciała?
 
Zależy ona od pory dnia i okoliczności życia. Generalnie podczas modlitwy staram się poruszać. Odczuwam wtedy najmniej rozproszeń i paradoksalnie jestem bardziej skupiony. Zazwyczaj myślimy, że ruch podczas modlitwy pozbawia nas koncentracji. Uważam, że jest odwrotnie. Dla mnie niewątpliwym przewodnikiem w modleniu się ciałem jest św. Dominik.
 
- Kiedyś uczono nas medytować w tak zwanym „bezruchu”…
 
Mówiłem już o tym. To problem nowożytnego myślenia o religijności, bowiem takiego podejścia wcześniej nie było. Na modlitwie przechodzimy od życia do modlitwy i od modlitwy do życia. Sam człowiek jest dwoisty ze względu na swoje ciało i swojego ducha – dlatego dwoisty wymiar powinna mieć także modlitwa.
 

O.Tomasz Kwiecień OP
-  dominikanin, wykładowca w Kolegium Filozoficzno-Teologicznym oo. Dominikanów w Krakowie, ukończył liturgikę w Papieskim Instytucie Liturgicznym Anselmianum w Rzymie. Autor książek, m.in.: „Krótki przewodnik po Mszy Świętej”, „Pochwała ciała. Liturgia i człowieczeństwo”, „Błogosławione marnowanie. O Mszy Świętej z ojcem Tomaszem Kwietniem OP rozmawiają Jacek Borkowicz i Ireneusz Cieślik” i artykułów publikowanych na łamach „Tygodnika Powszechnego”, „W drodze”, „Listu” oraz „Życia Duchowego”.
 
 
poprzednia  1 2 3 4
Zobacz także
Bogumiła Lech-Pallach
Danym było mi, po raz drugi zresztą, uczestniczyć w miniony, ostatni już piątek Wielkiego Postu, tuż przed Wielkim Tygodniem, w niezwykłej, oryginalnej, w całości śpiewanej Drodze Krzyżowej. Po raz pierwszy przeżywałam ją tydzień wcześniej. I będąc jeszcze pod wrażeniem, pełna tych nieziemskich dźwięków, słów, niezwyczajnych przeżyć zapragnęłam powtórnie doświadczyć podobnych wzruszeń...
 
Bogumiła Lech-Pallach
Wśród wielu osób, które uznają wartości religijne, dokonuje się dzisiaj duży zwrot ku medytacji. Wszędzie, gdzie Kościół Katolicki propaguje medytację, stwarza warunki umożliwiające zastanowienie się nad sensem życia, pojęciem człowieka, Boga - tam zawsze są ludzie, którzy przychodzą i są łasi na tego rodzaju możliwości.
 
Bogumiła Lech-Pallach
Wielu chrześcijan zadowala się kontaktem z Biblią jedynie przez uczestnictwo w sakramentalnym życiu Kościoła, zwłaszcza w Eucharystii. Dziś naglącą potrzebą staje się jednak konieczność bardziej osobistego czytania i rozważania Pisma Świętego. Przychodzi czas, by posługa egzegetów, teologów i duszpasterzy stawała się coraz bardziej inicjacją w rozumienie i życie słowem Bożym...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS