logo
Niedziela, 28 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bogny, Walerii, Witalisa, Piotra, Ludwika – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Krzysztof Osuch SJ
Hymn o Miłości – Ona sama wystarczy
Mateusz.pl
 


Starajcie się o większe dary: a ja wam wskażę drogę jeszcze doskonalszą.

Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący. Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym. I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał. Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma.

Miłość nigdy nie ustaje, [nie jest] jak proroctwa, które się skończą, albo jak dar języków, który zniknie, lub jak wiedza, której zabraknie. Po części bowiem tylko poznajemy, po części prorokujemy. Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe, zniknie to, co jest tylko częściowe.

Gdy byłem dzieckiem, mówiłem jak dziecko, czułem jak dziecko, myślałem jak dziecko. Kiedy zaś stałem się mężem, wyzbyłem się tego, co dziecięce. Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś [zobaczymy] twarzą w twarz: Teraz poznaję po części, wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany. Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość – te trzy: z nich zaś największa jest miłość.

(1 Kor 12,31-13,13)


W naszym życiu uczyliśmy się (i nauczyli) różnych rzeczy. Posiedliśmy różne umiejętności… Ich lista jest otwarta, gdyż wciąż wiedzę zdobywamy i nabywamy nowych umiejętności. Stają też przed nami różne zadania – stare i coraz to nowe. Codziennie konfrontowani jesteśmy z różnymi wymogami życia w rodzinie, w społeczeństwie, w Kościele… No i może czasem mamy tego (lekko) dosyć. A poza tym nasuwają się nam dość poważne pytania.

Co jest w życiu grane?

Rzeczywiście, od czasu do czasu pytamy, o co w tym wszystkim chodzi. A może już przestajemy pytać, bo wątpimy, czy istnieje wiarygodna odpowiedź. Jednak w naszej głębi drzemią zasadnicze pytania: „co w tym życiu jest grane?” Co jest w nim najważniejsze? Co powinno liczyć się najbardziej, a co się de facto liczy? Czy jest jakiś wspólny „mianownik” dla wszystkich ludzi; coś, co – oprócz pieniędzy – ożywiałoby różnorodną aktywność człowieka?

Odpowiedź otrzymaliśmy w słowie Bożym. Św. Paweł wskazał wprost na Miłość, a uczynił to podniośle i pięknie… Na Miłość wskazuje także Pan Jezus (On tym bardziej). Ilekroć w Eucharystii uobecniamy Jego zbawczy czyn z Wieczernika i Golgoty, tylekroć odsyłani i zanurzani jesteśmy w oceanie Boskiej Miłości. Jednak wymowa Eucharystii jest z reguły bardzo dyskretna i zakłada wiarę, uważność. Domaga się szukania – za każdym razem na nowo – odpowiedzi na Jezusowe pytanie: „Czy rozumiecie, co wam uczyniłem?” (J 13, 12).

 
1 2 3 4  następna
Zobacz także
ks. Edward Staniek
Paweł przybył do Koryntu po druzgocącej porażce, jaką poniósł na areopagu w Atenach. Sądził, że ewangeliczna mądrość zostanie przyjęta przez mędrców tego świata. Tymczasem jego przemówienie zakończone wyznaniem wiary w Zmartwychwstałego Jezusa skwitowano uśmiechem politowania.
 
Marcin Makohoński
Odpowiedzią na pytanie, kim jest Maryja, jest dla mnie testament z krzyża. „Oto Matka” – mówił umierający na krzyżu Jezus. Nie powiedział: „Oto królowa” tylko „Matka”. „Bardziej Matką niż Królową” nazywała również Maryję św. Teresa od Dzieciątka Jezus. 

O codziennym poznawaniu Matki Bożej, Jej obecności w naszym życiu, miłości do niej i dobru, jakie za Jej wstawiennictwem otrzymujemy, z ks. Zygmuntem Grochowiakiem SDB, proboszczem parafii i kustoszem sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Kawnicach, rozmawia Marcin Makohoński 
 
Grażyna Starzak

Gdy dzisiaj mówi się o rodzinie, mamy na myśli głównie kobietę, mężczyznę oraz dzieci. Ale terminu rodzina zwykło się także używać w odniesieniu do siostrzeńców, stryjenek, teściów, szwagrów, do wszystkich bliższych i dalszych kuzynów. A ponieważ współczesne rodziny kurczą się, bo mamy coraz mniej dzieci, nasze potomstwo mówi "ciociu", "wujku" także do przyjaciół domu. 

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS