logo
Piątek, 26 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Marii, Marzeny, Ryszarda, Aldy, Marcelina – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Krzysztof Osuch SJ
Hymn o Miłości – Ona sama wystarczy
Mateusz.pl
 


Prosić o dar miłości

Święty Ignacy Loyola, zaczynając rekolekcje Fundamentem, nic o miłości nie mówi, lecz ją znamiennie „szyfruje”. Wydaje się, że z dość oczywistego powodu niejako „chowa” ją pod imieniem: „stworzony” – człowiek jest stworzony. Tego wątku nie rozwijam, natomiast robiąc duży przeskok, przywołam ostatnią kontemplację, zwieńczającą całą drogę Ćwiczeń. Dopiero tu i teraz wszystko może być nazwane najwłaściwszym imieniem, imieniem Miłości! Tak jak uczynił to św. Paweł w swoim Hymnie o Miłości.

Św. Ignacy we wspomnianej kontemplacji (Dla uzyskania miłości) zaleca, by jeszcze raz, z jakąś nową intensywnością, wprost i bardzo starannie przypatrywać się wszystkim wielkim dziełom Boga. Każe to jednak czynić, w taki sposób, by koniecznie dojrzeć we wszystkim Miłość! Nie jest wszystko. Każe też, i to kilkakrotnie, żarliwie o tęż Miłość prosić. Po złożeniu Bogu wszystkiego w darze o „coś” jednak prosi. O co? Właśnie o miłość: Daj mi jedynie miłość twą i łaskę, albowiem to mi wystarcza.

Rekolektant oświecony światłem czterech Tygodni Ćwiczeń powinien dobrze wiedzieć (niejako o każdej porze dnia i nocy), że liczy się tylko miłość.

I to Boska Miłość! Ta, która z góry zstępuje. Która jest w Bogu i … Którą jest Bóg.

Jak często zwykłem prosić Boga, Który Jest Miłością, o największy Jego dar – o Miłość?

Tak, o ten wielki Dar należy prosić często i żarliwie!

Żeby jednak nie było niejasności, powiedzmy, że (właściwie nigdy) nie trzeba prosić o to, aby Bóg Ojciec zechciał nas miłować. To mamy dane z góry i od zawsze. „Co najwyżej” mamy się stopniowo doinformowywać, że Bóg, nasz Stwórca i Ojciec, miłuje nas w sposób Boski i właściwie dla nas niepojęty, nieprzejrzany. – Nie ma zatem potrzeby prosić i błagać Boga, by On zaczął kochać nas (wreszcie)! Sednem Ewangelii jest właśnie to, że jesteśmy miłowani za darmo, w sposób absolutnie uprzedzający i bezwarunkowy oraz „przed wiekami”.

I na powyższym „tle” podkreślmy, że powinniśmy jednak często prosić Ducha Świętego o to, by On rozlał, i wciąż na nowo rozlewał, Boską Miłość w naszych sercach (por. Rz 5, 5). Jedno z drugim się nie kłóci. Przeciwnie. Modlitwa prośby otwiera nasze serca na dar, którym Bóg Ojciec pragnie nas napełnić.

Kontrolnie pytajmy

Mając w pamięci treść Hymnu o Miłości i to, co dotąd powiedziałem, zauważmy, że (chyba nazbyt często) zadowalamy się stanem naszych serc, myśli i uczuć.

Dość łatwo tolerujemy np. gniew wobec bliźnich. Jest nawet na „rynku usług”, powiedziałbym nie dość dokładnie, rodzaj „kultu” gniewu. Mówi się czasem o nim tak, jakby był ważniejszy od miłości i więcej znaczył dla prawidłowego rozwoju osoby niż właśnie miłość.
 
Zobacz także
ks. Waldemar Irek
Wielbiąc Boga – w modlitwach dziękczynnych i pochwalnych – Mojżesz, Dawid i prorocy odwoływali się do Jego wierności i prawdomówności. Można stwierdzić, iż jeśli wierność jest związana z miłością, której nie zagraża żadna próba czasu, a prawdomówność jest miłością, która daje poczucie bezpieczeństwa, to tylko w Bogu, który prawdziwie „jest” człowiek może odkryć twierdzę, skałę i ostoję istnienia. 
 
Marian Zawada OCD

Kontemplacja jest tajemnicą niezwykle bliskiego obcowania z Bogiem. Dlatego zwykłe ludzkie słowa nie wystarczają, by ją opisać - lepiej mówi o niej język poezji, symboli i niedopowiedzeń... Kontemplacja zaczyna się, gdy Pan zamyka za nami drzwi (Rdz 7, 16) i bierze sprawy w swe ręce, pociąga w głębiny i pozwala się nam w siebie wtulić jak Ezechiaszowi, który przylgnął do Pana (2 Krl 18, 6).

 
prof. dr hab. Eugeniusz Sakowicz

Św. Jan Ewangelista opisuje drogę Jezusa z Ogrójca na Golgotę. „Stacją” na tejże drodze było przesłuchanie Pana Jezusa. W perykopie tej Jezus ukazany jest jak pokorny Sługa, „poddany” woli człowieka. Pojmany i uwięziony nie ujawnił przez to swojej słabości, niemocy, przegranej. Wręcz przeciwnie! W okolicznościach tych ukazała się wielka moc Jezusa, który jako Bóg mógł unicestwić swoich wrogów, a przecież tego nie uczynił. To znak wielkości „Króla żydowskiego”...

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS