Czy człowiek ma prawo do popełniania błędów? Jeśli tak, to czy każdy? Analizując sposób wychowania wielu pokoleń, można dojść do wniosku, że polegał on na tym, aby nauczyć nas żyć bez żadnej wpadki. Każdy błąd jest przecież oceniany, jeśli nie stopniem, to minusem lub też uwagą – pisemną lub ustną. Oczywiście to dorośli wystawiają ocenę dzieciom i młodzieży. I nie mam tu wcale na myśli tylko szkoły. Takie podejście do sprawy nie przynosi jednak rezultatu w postaci bezbłędnych i nieomylnych dorosłych, którzy nigdy nic nie zepsują i o niczym nigdy nie zapomną...
W dzisiejszym świecie, charakteryzującym się pluralizmem kulturowym, szkoła nie może się wstydzić czy wręcz ukrywać swojego szczególnego programu wychowawczego, który może mieć wyraźne odniesienie do wartości chrześcijańskich. Taki program nie może być narzucany, należy go traktować jako propozycję, która może być realizowana przy świadomym udziale wszystkich uczestników.