dzień III: 21 grudnia
Bóg od zarania dziejów wzywa człowieka do słuchania: Słuchaj, Izraelu, i pilnie tego przestrzegaj, aby ci się dobrze powodziło i abyś się bardzo rozmnożył, jak ci przyrzekł Pan, Bóg ojców twoich, że ci da ziemię opływającą w mleko i miód. I nie chodzi tylko o samo słuchanie, ale i o to, by przez podejmowanie usłyszanego słowa, mogła się wypełnić Boża obietnica. Bóg ma coś dla mnie, coś wielkiego i wyjątkowego, i poprzez swoje słowo chce mnie doprowadzić do szczęścia. Słuchaj, Izraelu, Pan jest naszym Bogiem – Panem jedynym. Nie mam innych bogów, bożków, spraw, którym dałbym się omotać, dla których zrezygnowałbym z wierności Panu, bo jedynie Jemu jestem uległy, i chcę, by Jego słowo mogło się we mnie wypełnić. I dlatego właśnie Go kocham, odpowiadając na Jego miłość. Będziesz miłował Pana, Boga twojego, z całego swego serca, z całej duszy swojej, ze wszystkich swych sił.
I o Nim chcę pamiętać zawsze i wszędzie. Nie tylko w niedzielę, nie tylko w kościele. Pamięć o Nim jest dla mnie jak oddech. Niech pozostaną w twym sercu te słowa, które ja ci dziś nakazuję. Wpoisz je twoim synom, będziesz o nich mówił przebywając w domu, w czasie podróży, kładąc się spać i wstając ze snu. A żeby pamięć mnie nie zawodziła, odnajdę znaki, które będą mi o Nim przypominać. Przywiążesz je do twojej ręki jako znak. Niech one ci będą ozdobą przed oczami. Wypisz je na odrzwiach swojego domu i na twoich bramach. Każdy kwiat przypomina mi o życiu, które On daje. Zegar przypomina mi, że to On jest Panem czasu. Krzyż, że On za mnie oddał życie…
Jeremiasz, zapowiadając Nowe Przymierze, jakie Pan zawrze ze swoim ludem, mówi o Jego znaku, znamieniu, które wołać będzie w człowieku: Umieszczę swe prawo w głębi ich jestestwa i wypiszę na ich sercu (Jr 31,33). To samo mówi Paweł: Słowo to jest blisko ciebie, na twoich ustach i w sercu twoim (Rz 8,10).
Słowo Pana krzyczy w człowieku z głębi jego jestestwa. Pan i Stwórca przywołuje mnie i upomina się we mnie o siebie. Czyż nie słyszę tego głosu? Może go tłumię? Może wydaje mi się zbyt wymagający?