O funkcjach religii i o tym, jak jest przeżywana, można dyskutować. Inaczej jest, gdy przyjmuje się tezę, że religia nie mogła powstać bez interwencji nadprzyrodzonej. To jest granica, która definiuje podejście do genezy religii. Gdy pojawia się odniesienie do nadprzyrodzoności, to między wierzącym a niewierzącym mogą być tylko punkty zgody w pewnych szczegółach, ale nie w kwestii zasadniczej – jej istnienia bądź nieistnienia.
Z Janem Woleńskim i Jackiem Prusakiem SJ rozmawia Mateusz Burzyk
Słucha, co więcej, słucha nawet wtedy, gdy się do Niego nie zwracamy. Jest po prostu zainteresowany naszym życiem – pisze w swojej najnowszej książce ks. Grzegorz Strzelczyk. - Warto być świadomym, że to, w jaki sposób przeżywamy obecność Bożą, w dużej mierze uwarunkowane jest naszym sposobem rozumienia Boga, naszym Jego obrazem.