Kiedy doświadczamy radości, bądź przeżywamy niezwykłe chwile, często mówimy „było mi jak w niebie”. Podświadomie z duszy wydobywamy pragnienia spełnienia, które nazywamy stanem szczęścia. „Niebo” jest więc nie tyle miejscem ani przelotnym uczuciem, co stanem naszego serca i duszy, w którym chcielibyśmy trwać. Jednak często tracimy smak „nieba” i stwierdzamy, że chwile szczęścia są ulotne, a pozostaje życie szare i monotonne. To w jaki sposób być szczęśliwym na ziemi, skoro wszystko jest tak zmienne i nietrwałe? Gdzie szukać prawdziwego szczęścia?
Wcale nie jest tak łatwo odróżnić kuszenie od zwiastowania. „Nie bój się Maryjo. Jesteś pełna łaski. Porodzisz Syna, będzie On wielki...”. Inaczej mówiąc: Jesteś wyjątkowa i wyjątkowa jest twoja rola… Przecież te słowa można odczytać jako kuszenie. Aby rozpoznać, czy wypowiada je faktycznie anioł, czy też podszywający się pod niego Kusiciel potrzeba dużej kultury duchowej i sporego doświadczenia w tych sprawach...