logo
Wtorek, 14 maja 2024 r.
imieniny:
Bonifacego, Julity, Macieja – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Świat wokół nas

sortuj wg. data dodania | autora | tytuł
Po co ksiądz w szkole?
ks. Paweł Kłys
W powołaniu kapłańskim ukrytych jest wiele różnych dróg do jego realizacji. Wśród nich należy zauważyć tę wyjątkową, jaką jest głoszenie Słowa Bożego. Dokonuje się ono na różne sposoby. Pierwszym podstawowym jest głoszenie Słowa Bożego w świątyni podczas sprawowania sakramentów świętych. Głoszenie i wyjaśnianie go w kazaniach i homiliach. Drugim, równie ważnym, jest katecheza – i temu tematowi chciałbym dziś poświęcić trochę miejsca. 
 
Po co nam parafia?
ks. Artur Filipiak
Na pierwszy rzut oka tytułowe pytanie wydaje się być banalne. Każdy wierzący od momentu chrztu żyje przecież – chce czy nie chce – w jakiejś parafii. Nawet jeśli nie korzysta zbyt gorliwie z tej przynależności, to pozostaje członkiem parafii, przynajmniej z socjologicznego, prawnego i statystycznego punktu widzenia...
 
Po co nam parafie?
Karolina Polak
Czasy, w których żyjemy, to okres nieustannie zwiększającego się indywidualizmu, niezależności i anonimowości. Czy w takich czasach jest jeszcze miejsce dla wspólnoty? W dużych miastach jest tak wiele kościołów, że ich mieszkańcy często nie wiedzą nawet, do jakiej parafii należą i nie mam tutaj na myśli osób niewierzących lub tzw. niepraktykujących, ale katolików, którzy regularnie uczęszczają na Eucharystię, tyle że za każdym razem do innego kościoła albo do kościoła szczególnie przez nich lubianego.
 
Po co są biedronki, czyli Pan Bóg i zwierzęta
Redakcja "Listu"
Bóg wyróżnił człowieka, ale to nie znaczy, że inne stworzenia są Mu obojętne. Być może w Biblii nie ma zbyt wielu fragmentów poświęconych zwierzętom, ale znajdziemy kilka pięknych, wypowiedzianych jakby mimochodem, uwag Jezusa podkreślających wartość stworzenia. Przypomnijmy takie zdanie: „Nawet wróbel nie spada na ziemię bez wiedzy Boga" (por. Mt 10, 31).  Redakcja LISTU rozmawia z Bartłomiejem Dobroczyńskim, psychologiem, wykładowcą UJ
 
Po co wychodzić ze strefy komfortu?
Agnieszka Rogala
Strefa komfortu- powód, dla którego ludzie tkwią po uszy – wybaczcie porównanie- w bagnie twierdząc, że może i śmierdzi, ale przynajmniej swojsko. Jeśli stworzysz sobie małą stabilizację możesz być pewien, że nic w Twoim życiu się nie zmieni. Nawet jeśli bardzo powinno. Co zrobić, by dać się dobrze wyprowadzić z równowagi?
 
Po co żyjemy?
Jacek Salij OP
Nie wierząc na serio w życie wieczne, nie da się być chrześcijaninem. Życie chrześcijańskie ze swojej istoty jest drogą do życia wiecznego. Człowiek może uznać swoje życie za bezcelowe. Czy miał rację Dostojewski, że otwiera to drogę do odczłowieczenia? 
 
Po prostu bądź i patrz
Magdalena Duchnowska
Wpatrywanie się w Najświętszy Sakrament to sposób na uzdrowienie i metamorfozę. Św. Teresa z Lisieux (tzw. Mała Teresa), której często zdarzało się „przysnąć” na adoracji, zbulwersowanym jej zachowaniem siostrom tłumaczyła, że Bóg jest jak anestezjolog, który usypia, żeby uzdrowić...
 
Pobożność – to nie dla mnie… A może jednak?
Mariusz Wójtowicz OCD
Wcielenie Jezusa jest namacalnym potwierdzeniem wielkiej wartości naszego ziemskiego życia, które chociaż cały czas „uduchawiane” i nakierowywane na wieczność, to jednak aby wyrazić i rozwinąć się, potrzebuje całej fizyczności, czyli mówiąc najprostszym językiem – ciała.
 
Rafał Tichy
Te dziesięć wieków historii ludzkości określone zostało średnimi przez złośliwość. Ludzie oświeceni najchętniej nazwaliby je ciemnymi, lecz sąd wartościujący należało przemycić w bardziej ogładzonej formie. Czas więc na apologię średniowiecza. Nie po to, żeby być oryginalnym, wręcz odwrotnie, żeby powrócić do tego, co wielkie i, dzięki Bogu, nareszcie nie nowe...
 
Pocieszenie duchowe – najlepszy doradca
Wojciech Werhun SJ
Każdy z nas w głębi serca pragnie, by nawiązać z Bogiem bliską i mocną więź, by nauczyć się Go zauważać w codzienności. Intuicyjnie wyczuwamy, że istnieje jakiś ostateczny cel, do którego zmierzamy, prawdziwe szczęście, szczera radość i życie w pełni, którego nie zapewni nam nic z rzeczy stworzonych. Zaczynamy szukać Boga. I właśnie wtedy pojawia się pytanie: Jak rozpoznać Pana? Skąd wiadomo, że to On?
 
 
1  
...
138  
139  
140  
141  
142  
143  
144  
145  
146  
...
 
Polecamy
Magdalena Trybus

Księgi Nowego Testamentu na określenie nieba używają trzykrotnie obrazu domu lub miejsca zamieszkania. Pierwszy raz, gdy Jezus mówi swoim uczniom, że odchodzi do domu Ojca, by tam przygotować nam mieszkanie. Drugi raz czytamy o tym w listach Pawłowych: „Jeśli nawet zniszczeje nasz przybytek doczesnego zamieszkania, będziemy mieli mieszkanie od Boga, dom nie ręką uczyniony, lecz wiecznie trwały w niebie” (2 Kor 5, 1). Po raz trzeci taki obraz nieba znajdziemy w Apokalipsie św. Jana: „Oto przybytek Boga z ludźmi i zamieszka wraz z nimi i będą oni Jego ludem a On będzie BOGIEM Z NIMI” (Ap 21, 3).

 
Zobacz także
Paweł Kozacki OP
Kiedy stajesz wobec nieszczęścia, jakim jest utrata ukochanej osoby, kogoś, z kim dzieliłeś życie, z kim zjadłeś beczkę soli, kto był zawsze w zasięgu telefonu – możesz tylko zamilknąć. Czasami taki ból przekracza ludzką wytrzymałość. Sprawia, że człowiek niemalże popada w szaleństwo, szukając wszędzie śladów tego, kto odszedł. Zrozpaczony, chce zobaczyć postać zmarłego, usłyszeć jego głos, przebywać w miejscach, w których go widywał. Niepogodzony z odejściem wyrusza na poszukiwanie umarłego.
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS