Czy człowiek ma prawo do popełniania błędów? Jeśli tak, to czy każdy? Analizując sposób wychowania wielu pokoleń, można dojść do wniosku, że polegał on na tym, aby nauczyć nas żyć bez żadnej wpadki. Każdy błąd jest przecież oceniany, jeśli nie stopniem, to minusem lub też uwagą – pisemną lub ustną. Oczywiście to dorośli wystawiają ocenę dzieciom i młodzieży. I nie mam tu wcale na myśli tylko szkoły. Takie podejście do sprawy nie przynosi jednak rezultatu w postaci bezbłędnych i nieomylnych dorosłych, którzy nigdy nic nie zepsują i o niczym nigdy nie zapomną...
Biblia mówi, że Bóg „pysznym się sprzeciwia”, „strąca władców z tronu”. Może się tak zdarzyć, nie cieszy Go jednak czyjekolwiek upokorzenie, ale pragnie dla swoich stworzeń czegoś więcej. Jeśli ktoś się na Niego zamyka, wtedy faktycznie może go spotkać terapia szokowa: niekiedy nie da się otworzyć człowieka, nie wytrącając go z poczucia samozadowolenia.