O funkcjach religii i o tym, jak jest przeżywana, można dyskutować. Inaczej jest, gdy przyjmuje się tezę, że religia nie mogła powstać bez interwencji nadprzyrodzonej. To jest granica, która definiuje podejście do genezy religii. Gdy pojawia się odniesienie do nadprzyrodzoności, to między wierzącym a niewierzącym mogą być tylko punkty zgody w pewnych szczegółach, ale nie w kwestii zasadniczej – jej istnienia bądź nieistnienia.
Z Janem Woleńskim i Jackiem Prusakiem SJ rozmawia Mateusz Burzyk
O świętości Pismo Święte mówi bardzo często, więcej niż tysiąc razy. Zaczyna od świętości samego Boga. Świętość ludu Bożego wynika z jego więzi z Bogiem. Dotyczy to społeczności religijnej, uświęconej przez Boga, a niekoniecznie jej pojedynczych, grzesznych członków. „Całe zgromadzenie jest święte i pośród niego jest Pan” (Lb 16,3). Naród jest święty jako Boża własność i lud kapłański.