Czy człowiek ma prawo do popełniania błędów? Jeśli tak, to czy każdy? Analizując sposób wychowania wielu pokoleń, można dojść do wniosku, że polegał on na tym, aby nauczyć nas żyć bez żadnej wpadki. Każdy błąd jest przecież oceniany, jeśli nie stopniem, to minusem lub też uwagą – pisemną lub ustną. Oczywiście to dorośli wystawiają ocenę dzieciom i młodzieży. I nie mam tu wcale na myśli tylko szkoły. Takie podejście do sprawy nie przynosi jednak rezultatu w postaci bezbłędnych i nieomylnych dorosłych, którzy nigdy nic nie zepsują i o niczym nigdy nie zapomną...
Ostatni obraz, jaki podaje Lumen gentium, obecnie stał się wyjątkowo trudnym tematem. Po aferach wynikających z błędnie rozumianej mistyki oblubieńczej, które przetaczają się teraz przez Kościół, może rodzić się pokusa traktowania jej jak słonia w pokoju, i to przerośniętego. Tekst o Kościele jako Nowej Jerozolimie zakończyłam wskazaniem na ostatnie rozdziały Apokalipsy...