logo
Poniedziałek, 13 maja 2024 r.
imieniny:
Agnieszki, Magdaleny, Serwacego, Roberta, Andrzeja, Marii – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

sortuj wg. data dodania | autora | tytuł
Wezwani na wyżyny
Dariusz Salamon SCJ
O powołaniu w ścisłym sensie mówimy w odniesieniu do kapłaństwa: Jezus powoływał apostołów, uczniów – aby głosili Jego orędzie, przybliżali ludzi do zbawienia. Jednakże w szerszym sensie możemy powiedzieć, że są wartości, postawy, cele, do których Pan powołuje każdego człowieka, bez względu na jego powołanie szczególne – do kapłaństwa, do małżeństwa, życia zakonnego czy samotnego. Jaka jest ta droga najbardziej uniwersalna, a jednocześnie najgłębsza i zasadnicza?
 
Wezwanie do oglądania Boga
Małgorzata i Andrzej Grudniowie
Czystość jest pojęciem znacznie bogatszym niż tylko wstrzemięźliwość seksualna. Praktykowanie cnoty czystości prowadzi do uporządkowanego, godnego spojrzenia na siebie i na drugiego człowieka, prowadzi do dobra i szczęścia. Do zachwytu Bogiem, który jest Źródłem dobra i szczęścia...
 
Wezwany wbrew sobie
O. Tomasz Kwiecień OP
Ten święty Starego Przymierza w niczym nie przypomina bohatera pobożnych opowieści hagiografi cznych. Jest antybohaterem. Nie ma w nim niczego wielkiego. Jeśli jest w ogóle ikoną czegokolwiek, to duchowej tępoty i nieposłuszeństwa. Jest, jak mówi Psalmista, jak muł bez rozumu, można go okiełznać tylko wędzidłem. Historia Jonasza to właśnie opowieść o Bożym wędzidle i oczłowieku tępym jak muł. A jednak to Jonasz jest prorokiem, do którego Pan Jezus bezpośrednio się odwołuje, i to dwukrotnie...
 
Weźcie MOJE jarzmo na siebie
Krzysztof Osuch SJ
Zatrzymajmy się nieco przy tym zdaniu, tyle razy słyszanym: Weźcie Moje jarzmo na siebie. Czy nie jest zastanawiające, że Pan Jezus, przynajmniej tym razem, wcale nie mówi: «Niech każdy człowiek bierze na siebie swoje jarzmo»? Sądzę, że wcale by nas to nie zaskoczyło, gdyby tak powiedział... 
 
Weźcie MOJE jarzmo na siebie
Krzysztof Osuch SJ
Zatrzymajmy się nieco przy tym zdaniu, tyle razy słyszanym: Weźcie Moje jarzmo na siebie. Czy nie jest zastanawiające, że Pan Jezus, przynajmniej tym razem, wcale nie mówi: «Niech każdy człowiek bierze na siebie swoje jarzmo»? Sądzę, że wcale by nas to nie zaskoczyło, gdyby tak powiedział. Mamy bowiem w pamięci inne Jezusowe pouczenie: Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje (Mt 16, 24). Tym razem Jezus mówi wyraźnie i jednoznacznie: Weźcie Moje jarzmo na siebie. A zatem Moje, czyli Jego jarzmo!
 
Weźmy Maryję do siebie
Bp Władysław Bobowski
Zadaniem dla nas, jest wziąć Maryję do siebie jako naszą Matkę duchową, Matkę Kościoła. Bierzemy Maryję do siebie na płaszczyźnie naszego umysłu, gdy Ją poznajemy, dostrzegamy w świetle wiary Jej wielką godność Matki Boga-Człowieka, gdy uświadamiamy sobie wielką rolę, jaką odegrała w życiu Chrystusa...
 
Wędrówka
Jan Halbersztat
Porównanie ludzkiego życia do wędrówki jest tak oczywiste, że weszło już na stałe nie tylko do literatury, ale także do codziennego języka. Mówimy o „drodze życia”, „doczesnym pielgrzymowaniu”, kłopoty nazywamy „trudnym etapem”, o człowieku stojącym przed trudnym wyborem mówimy, że jego życie znalazło się „na rozdrożu” i zastanawiamy się „dokąd zmierza”...
 
Wędrówka do wolności
Magdalena Guziak-Nowak
W procesie zdrowienia nieocenione jest wsparcie osób, do których mamy stuprocentowe zaufanie. Jeśli chodzimy na terapię, dobrze, jeśli znajdujemy je u terapeuty. Dla mnie takimi osobami byli mój spowiednik oraz przyjaciółka, która ma bardzo szeroką wiedzę teologiczną i jest zaawansowana w formacji duchowej. Pamiętajmy, że DDA wszystko odbiera na opak.  O dorosłych dzieciach alkoholików i trampolinie, na której odbijają się do normalnego życia z Dominiką Krupińską, autorką książki o DDA, rozmawia Magdalena Guziak-Nowak
 
Fr. Justin
W wielu religiach chrześcijańskich spotyka się naukę o reinkarnacji, wędrówce dusz. W czasach najnowszych przeniknęła ona również do kręgu kultury zachodniej. Czy ma ona oparcie w Piśmie Świętym?
 
Wiara
Bartosz Rajewski
W obliczu różnych nieszczęść, ciężkich życiowych doświadczeń, gdy dotyka nas jakieś cierpienie lub niesprawiedliwość, stawiamy podstawowe egzystencjalne pytania o istnienie Boga, o dobro i zło, o sens życia. Wszystkie tego typu pytania odnoszą się do sfery naszej wiary. Każde życiowe doświadczenie powinniśmy przeżywać twórczo - pogłębiając naszą relację z Bogiem...
 
 
1  
...
627  
628  
629  
630  
631  
632  
633  
634  
635  
...
 
Polecamy
ks. Leszek Rasztawicki

Kiedy doświadczamy radości, bądź przeżywamy niezwykłe chwile, często mówimy „było mi jak w niebie”. Podświadomie z duszy wydobywamy pragnienia spełnienia, które nazywamy stanem szczęścia. „Niebo” jest więc nie tyle miejscem ani przelotnym uczuciem, co stanem naszego serca i duszy, w którym chcielibyśmy trwać. Jednak często tracimy smak „nieba” i stwierdzamy, że chwile szczęścia są ulotne, a pozostaje życie szare i monotonne. To w jaki sposób być szczęśliwym na ziemi, skoro wszystko jest tak zmienne i nietrwałe? Gdzie szukać prawdziwego szczęścia?

 
Zobacz także
Fr. Justin
Wydaje mi się, że nie ma sensu podejmować próby rozliczenia stron jasnych i ciemnych Kościoła. Kościół osądzić ostatecznie można jedynie w świetle wiary. Czy się mylę?
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS