O funkcjach religii i o tym, jak jest przeżywana, można dyskutować. Inaczej jest, gdy przyjmuje się tezę, że religia nie mogła powstać bez interwencji nadprzyrodzonej. To jest granica, która definiuje podejście do genezy religii. Gdy pojawia się odniesienie do nadprzyrodzoności, to między wierzącym a niewierzącym mogą być tylko punkty zgody w pewnych szczegółach, ale nie w kwestii zasadniczej – jej istnienia bądź nieistnienia.
Z Janem Woleńskim i Jackiem Prusakiem SJ rozmawia Mateusz Burzyk
Jezus spogląda teraz na ciebie i mówi te same słowa, które wypowiedział wówczas: „Zawołajcie go”. W Ewangelii czytamy, że ludzie zawołali niewidomego i powiedzieli mu: „Odwagi! Podnieś się, wstań, woła cię”. To jest bardzo dobra nowina! Usłysz ją – Jezus cię woła, Jezus chce się tobą zaopiekować. On wysłuchał twojego wołania. Odwagi! Nie możesz już siedzieć przy drodze. Wstań! On cię wzywa, Słowo Boże cię woła.