logo
Poniedziałek, 29 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Hugona, Piotra, Roberty, Katarzyny, Bogusława – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Mariatresa Zatoni
Jak mądrze wychować nastolatka.
Wydawnictwo Bratni Zew
 


rok wydania: 2010
ISBN: 978-83-7485-121-3
format: 130 x 210 mm
stron: 120
oprawa: miękka
Wydawnictwo: Bratni Zew

 
Kup tą książkę

 

II historia do autoanalizy


Poniżej przedstawiamy krótkie opowiadanie do interpretacji, opatrzone pytaniami. Pedagodzy oraz rodzice będą mogli porównać własne odpowiedzi z naszymi propozycjami, w oparciu o przeprowadzoną przez nas analizę.

Luigi, trzecia klasa liceum, ma kłopoty w szkole, nie uczy się, ukrywa złe wyniki, wydaje się zupełnie niezaangażowany. Po obejrzeniu tragicznego świadectwa za pierwsze cztery miesiące matka opowiada: "Tym razem zleciłam mojemu mężowi sprawdzanie co wieczór jego dzienniczka ucznia. Mam dosyć zaganiania go do nauki, kontrolowania zadań domowych… Mam dość chodzenia do nauczycieli i wysłuchiwania narzekań… Muszę przyznać, że od kiedy zleciłam mężowi sprawdzanie dzienniczka ucznia, sytuacja trochę się poprawiła, przynajmniej od razu widzimy oceny, a nie dopiero po tygodniach…".

Pytania

Czy ta matka ma rację? Czy sprawdzanie przez ojca co wieczór pamiętnika jest właściwe? Dlaczego matka mówi: "zleciłam mojemu mężowi"? Czy ojciec musi czekać, aż otrzyma zlecenie, by zainteresować się szkolnymi postępami syna? W jaki sposób syn może odbierać taką ojcowską kontrolę? A może w głębi serca jej pragnął? Czy też w tego rodzaju kontroli czuje jedynie matczyną rękę? Dlaczego "sytuacja trochę się poprawiła"? Poprawi się na dłużej? Dlaczego?

Orientacyjne odpowiedzi

Warto dokładnie zbadać użycie (z pewnością szczere i nieświadome) czasownika zlecić: matka, czując się pozostawiona samej sobie, próbuje wprowadzić w czyn wszelkie strategie, by przekonać syna do poważnego traktowania szkoły; ale teraz przyznaje, że jest zmęczona i pokonana, a zatem angażuje ojca. Lecz to "zleciłam" jest oznaką pozycji, której ostatecznie ona nie może zakwestionować, to znaczy faktu, że ojciec ma zainterweniować we właściwy (czyli jej, matki) sposób, na jej "zlecenie". Dla syna nic się nie zmienia; choć bodziec do poprawy w szkole pochodzi teraz od ojca, w rzeczywistości jest tylko jeden rodzic trzymający ster, matka, pomimo dobrych intencji wszystkich. Do syna zaś dociera przekaz sam w sobie poprawny, ale w błędny sposób.

***

Trzeba teraz spojrzeć w twarz "ukrywającego się", czyli ojca, który zdaje się ustępować matce, dążącej do zawładnięcia całością rodzicielstwa.


Zobacz także
Aleksandra Wojtyna
Bardzo dużo miejsca media głównego nurtu poświęcają czystości, a właściwie nieczystości. Skąd takie sformułowanie? Nie trzeba się jakoś bardzo wysilać, by móc stwierdzić, że to, z czym człowiek ma do czynienia, gdy sięga po pierwszą lepszą gazetę z wystawy kiosku czy włącza telewizor i natrafia na reklamy bądź programy publicystyczne, tudzież filmy, jest promocją pewnego stylu życia – stylu, który odbiega od tego, jaki życzyłby sobie na co dzień oglądać chrześcijanin.
 
 
Krzysztof Guzek
Bóg się nie narzuca jak pstrokate billboardy na ulicach miast i hałaśliwe promocje w sieciach handlowych. Dlatego też, by Go odkryć potrzeba trochę zwolnić, wyciszyć się. Bo Bóg obecny jest w prostocie, ciszy i ubóstwie, a nie w przepychu, wrzawie i luksusie. Boże Narodzenie pokazuje czułe oblicze Boga...
 
Luc Baresta

Nie bez powodu mówi się, że człowiek wywodzący się ze środowiska wiejskiego zwraca się instynktownie ku temu, co minione, przywiązując wielką wartość do obyczaju; że z natury swojej jest tradycjonalistą, nawet jeśli sądzi, że ma poglądy rewolucyjne, lub wmówią mu to politycy z miasta. Angelo Roncalli miał w sobie coś z tego instynktu. Jednak możemy powiedzieć jego własnymi słowami, że Opatrzność wykorzystała tę cechę jego charakteru, aby powierzyć mu dziedzictwo o zupełnie innym wymiarze, które zawładnęło całą jego osobą i które przyjął w całości — dziedzictwo przeszłości Kościoła.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS