logo
Niedziela, 12 maja 2024 r.
imieniny:
Dominika, Imeldy, Pankracego, Nereusza, Achillesa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

sortuj wg. data dodania | autora | tytuł
Fr. Justin
Przed II wojną światową ludzkość liczyła 4 miliardy, dziś już jest nas ok. 6 miliardów. Metropolie, miasta i wioski rosną, a procentowo także cmentarze. Czy nie trzeba będzie stosować kremacji dal? Dzisiaj przeznacza się olbrzymie połacie coraz bardziej drogocennej ziemi pod "coś", co z natury "obraca się w proch". Co sądzi o tym Kościół?
 
Fr. Justin
Kościół podobno nie ma nic przeciwko paleniu zwłok, jeśli zmarły nie odniósł się do tej sprawy z pogardą dla nauki o zmartwychwstaniu ciał. Ojciec jednak radził raczej grzebać na cmentarzu i oddać ciału hołd. Stwierdzam jednak, że coraz więcej Polaków z powojennej emigracji pali zwłoki.
 
Fr. Justin
Ostatnio uczestniczyłem w ceremonii w domu pogrzebowym. Ksiądz, nie zgodził się na odmówienie różańca, o co prosiła go rodzina zmarłego. Powiedział, że jego obowiązkiem jest oddanie ostatniej posługi zgodnie z obrządkiem pogrzebów chrześcijańskich. Czyżby różaniec był zabroniony podczas modlitw przy zwłokach zmarłego.
 
Fr. Justin
Zawsze istnieli ludzie - dzisiaj znajdujemy ich w różnych sektach - którzy oczekiwali końca świata już jutro lub pojutrze. Czyż sam Jezus nie podkreśla, że nikt nie wie dokładnie, kiedy to nastąpi? Apostołowie również tłumią takie oczekiwania i ostrzegała przed wszelkim ustalaniem daty.
 
Fr. Justin
W momencie śmierci każdego człowieka następuje sąd. Jak pogodzić ten sad szczegółowy z sądem powszechnym nad całą ludzkością?
 
Fr. Justin
Wielu z nas pamięta jeszcze sekwencje Dies irae (Dzień gniewu). Św. Łukasz pisze, że "ludzie mdleć będą ze strachu w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi "(Łk 21, 26). Czy naprawdę "dzień Pański" będzie przerażający?
 
Fr. Justin
Czy u końca czasów i po sądzie ostatecznym ziemia zostanie zniszczona?
 
Fr. Justin
To, co dzieje się na świecie: zanieczyszczenie ziemi, powietrza i wody, groźba wojny atomowej, duchowe samobójstwo ludzkości, odstępstwo wielu od wiary, sprzeniewierzenie się przykazaniom Bożym - to wszystko nieraz przywodzi mi na myśl koniec świata, dzień ostateczny. Jeśli nadejdzie ten ostatni dzień naszej historii, to znaczy, że nastąpi całkowita zagłada i nic już więcej nie będzie. Po co więc wierzyć w życie wieczne?
 
Fr. Justin
Jak Ojciec wyobraża sobie koniec świata?
 
ks. Rafał Masarczyk SDS
Czy popełnienie samobójstwa jest równoznaczne ze 100% pewnością pójścia do piekła? Czy chociażby samo myślenie że życie jest beznadziejne i nie ma po co żyć jest grzechem?
 
 
1  
...
37  
38  
39  
40  
41  
42  
43  
44  
45  
...
 
Polecamy
ks. Leszek Rasztawicki

Kiedy doświadczamy radości, bądź przeżywamy niezwykłe chwile, często mówimy „było mi jak w niebie”. Podświadomie z duszy wydobywamy pragnienia spełnienia, które nazywamy stanem szczęścia. „Niebo” jest więc nie tyle miejscem ani przelotnym uczuciem, co stanem naszego serca i duszy, w którym chcielibyśmy trwać. Jednak często tracimy smak „nieba” i stwierdzamy, że chwile szczęścia są ulotne, a pozostaje życie szare i monotonne. To w jaki sposób być szczęśliwym na ziemi, skoro wszystko jest tak zmienne i nietrwałe? Gdzie szukać prawdziwego szczęścia?

 
Zobacz także
Maciej Zinkiewicz OFMCap.

Epidemia to prowokacja Pana Boga, byśmy zadali sobie pytanie: Kim jesteśmy? Koronawirus pokazał bowiem, jaka naprawdę jest nasza rzeczywistość. Odsłonił także prawdę o ludziach. Przez lata myśleliśmy, że możemy robić wszystko. Obecnie zaś natura ukazała, że odpowiednia postawa moralna jest kluczowa dla naszego przeżycia – uważa Mario Salisci, włoski socjolog w rozmowie z br. Maciejem Zinkiewiczem OFMCap.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS