Księgi Nowego Testamentu na określenie nieba używają trzykrotnie obrazu domu lub miejsca zamieszkania. Pierwszy raz, gdy Jezus mówi swoim uczniom, że odchodzi do domu Ojca, by tam przygotować nam mieszkanie. Drugi raz czytamy o tym w listach Pawłowych: „Jeśli nawet zniszczeje nasz przybytek doczesnego zamieszkania, będziemy mieli mieszkanie od Boga, dom nie ręką uczyniony, lecz wiecznie trwały w niebie” (2 Kor 5, 1). Po raz trzeci taki obraz nieba znajdziemy w Apokalipsie św. Jana: „Oto przybytek Boga z ludźmi i zamieszka wraz z nimi i będą oni Jego ludem a On będzie BOGIEM Z NIMI” (Ap 21, 3).
Nie ma życia chrześcijańskiego bez przeżycia kerygmatu, czyli doświadczenia tego, że Bóg kocha. Kerygmat to jest pierwsza nowina o tym, że Bóg kocha człowieka. Składa się z sześciu części. Pierwsza mówi o Bożej miłości, druga o grzechu, trzecia o tym, że grzech nad nami nie panuje, ale że jest odkupienie, czwarta o życiu z wiary, piąta tajemnica kerygmatu to Duch Święty, a szósta to wspólnota Kościoła.
Z Michałem Olszewskim SCJ rozmawia Przemysław Radzyński