Najbardziej deformujące jest głoszenie ideałów i brak jakiejkolwiek próby życia według nich – zwłaszcza w stosunku do osób, które są formowane. Zajmowanie się formacją dorosłych było moim zawodowym marzeniem. Brzmi to nieco górnolotnie, ale taka jest prawda. Pamiętam pytanie, które usłyszałam na piątym roku studiów teologicznych, o pracę marzeń. Bez wahania odpowiedziałam wówczas, że byłaby to praca przy formacji dorosłych.
Żadna rzeczywistość oprócz prawdy nie jest w stanie uczynić mnie wolnym. I myślę, że nie ma się co łudzić, że jest inaczej. Jakakolwiek nie-prawda, czy to o mnie, czy o innych, czy o świecie, czy o Bogu, na pewno ogranicza, jeśli nie zniewala. Mogę żyć w nie-prawdzie wiedząc lub nie wiedząc o tym, w bardziej lub mniej świadomy sposób.