O funkcjach religii i o tym, jak jest przeżywana, można dyskutować. Inaczej jest, gdy przyjmuje się tezę, że religia nie mogła powstać bez interwencji nadprzyrodzonej. To jest granica, która definiuje podejście do genezy religii. Gdy pojawia się odniesienie do nadprzyrodzoności, to między wierzącym a niewierzącym mogą być tylko punkty zgody w pewnych szczegółach, ale nie w kwestii zasadniczej – jej istnienia bądź nieistnienia.
Z Janem Woleńskim i Jackiem Prusakiem SJ rozmawia Mateusz Burzyk
Patrząc na Jezusa zapytajmy, czy będąc czcicielami Serca Jezusowego umiemy, czy staramy się o to, by wysławiać naszego Ojca, który jest w niebie? Ileż razy prosimy, błagamy, zasypujemy Boga modlitwą a nie myślimy o tym, by uwielbiać, by wysławiać, by dziękować. Serce, które wypełnione jest miłością zawsze ma potrzebę wysławiania za otrzymane dobra.