logo
Środa, 08 maja 2024 r.
imieniny:
Kornela, Lizy, Stanisława – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Karl Barth
Jedna chwila - jedno spojrzenie
Wydawnictwo M
 


Format: 140/200 mm; s. 108
ISBN: 83-7221-477-8
Cena: 19,90 PLN
 
Kup tą książkę

 
Pan jest moim pasterzem, nie brak mi niczego (Ps 23,1)
 
Zadowolenie
 
Wszystko ma naprawdę ten tylko, kto ma Boga. Raczej nie będzie to tak, jak by chciał sam człowiek, tym pewniej jednak będzie tak, jak chce tego Bóg. On zaś chce, żeby miał wszystko, a więc tak, żeby czuł się zadowolony. Niech człowiek pozwoli, żeby go zadowalał tylko Bóg. Człowiek nie ma swej własnej chwały, która by mogła dać mu zadowolenie. Nie jest samowystarczalny. Dlatego też nie może żadną miarą znaleźć zadowolenia w sobie samym. Jest to tak samo pewne jak to, że jest tylko człowiekiem, a nie Bogiem – ba, z Bogiem pozostaje nawet w niezgodzie! Kto jednak, będąc we wszystkim i przez wszystko zagrożony, podnosi oczy ku chwale Boga, ten w całym tym swoim zagrożeniu znajdzie rzeczywistą i trwałą pociechę. I ta pociecha znaleziona w chwale Bożej jest rzeczywistym zadowoleniem. A chwała Boża sprowadza się do tego, że pełni swej boskości Bóg nie zatrzymuje dla siebie samego, lecz wykazuje nam i mówi, że swoje własne zadowolenie znajduje w tym i przez to, że jest naszym pasterzem. Tam, gdzie słyszy się to i widzi, odpowiedź może być tylko jedna: „Nie brak mi niczego!”. Jedyną przyczyną wszelkiego braku jest zawsze zamknięcie się na chwałę Bożą, a więc nasz sprzeciw wobec Bożego pasterzowania. Chwała Boża to nic innego jak Boża miłość. Jak to możliwe, żebyśmy byli tak krnąbrni, że się przed nią zamykamy? Niczego mi nie zbraknie! Jest to równie pewne jak to, że Pan jest moim pasterzem. Nie zabraknie też tego, że okażę się zamknięty i krnąbrny.

Zobacz także
ks. Krzysztof Napora SCJ

Opisując życie w świecie przyszłym, Jezus mówi o tym, czego „oko nie widziało ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć” (1 Kor 2,9). Mówi o tych, którzy stają się dziećmi Bożymi, „będąc uczestnikami zmartwychwstania” (dosłownie: „będąc dziećmi zmartwychwstania” – Łk 20,36). Co znaczy być „dzieckiem zmartwychwstania”? Co znaczy „powtórnie się urodzić” (por. J 3,7) z prawdy o zmartwychwstaniu?

 
ks. Bogusław Dygdała
Bardzo często u wielu ludzi, którzy pogłębiają swoją wiarę, rodzą się pytania o potrzebę i sens oddawania czci Maryi. Polska uchodzi za kraj bardzo maryjny, licznie gromadzimy się w październiku na różańcu, w Adwencie na roratach; mamy maryjny miesiąc maj, święta maryjne są zawsze uroczyście obchodzone, w każdym praktycznie kościele znajduje się jakiś ołtarz lub przynajmniej obraz Maryi i pewnie długo można by dalsze przejawy szczególnej czci Maryi wyliczać. 
 
Małgorzata Nowak

Ludzie kochający siebie to ci bohaterowie, którzy bez zastanowienia pomagają ludziom w sytuacjach kryzysowych, nie zważając na własne zagrożenie. Nie używają patetycznych słów, nie stają w reflektorach, ale w codziennym życiu, często jakby przy okazji, okazują empatię innym, często nieznanym im osobom.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS